Mauretańscy zamachowcy uwolnili przetrzymywanych członków rządu

• mauretania
• zamach stanu
• _afryka24

Autorzy zamachu stanu w Mauretanii ulegli międzynarodowej presji i uwolnili przetrzymywanych od tygodnia premiera oraz trzech innych wysokich urzędników państwowych.

Jednakże wojskowa junta, która przejęła władzę w kraju, nadal więzi pierwszego demokratycznie wybranego prezydenta Sidi Oulda Cheikha Abdallahiego i zapowiedziała, że nie planuje jego szybkiego zwolnienia, tłumacząc tę decyzję względami bezpieczeństwa.

Zwolnienie więźniów jest następstwem interwencji ambasadorów USA, Francji, Niemiec i Hiszpanii, którzy spotkali się z liderami zamachowców w niedzielę 10.08. Ambasadorowie odbyli także rozmowę z przywódcą junty, gen. Mohammedem Ouldem Abel Azizem, która miała miejsce w zajętym w ubiegłym tygodniu pałacu prezydenckim.

W tym samym czasie Unia Afrykańska zapowiedziała zawieszenie Mauretanii w prawach członka organizacji dopóki w państwie tym nie zostanie przywrócony prawowity konstytucyjny rząd.

Pucz przeprowadziła 6.08 grupa oficerów, na czele których stoi generał Ould Abdelaziz, szef gwardii prezydenckiej oraz generał Mohammad al-Ghazwani - szef sztabu armii. Wszyscy oni zostali kilka godzin wcześniej usunięci ze stanowiska przez prezydenta Abdallahiego. Buntownicy powołali radę państwa, która przejęła władzę w kraju. Jej pierwszą decyzją było przywrócenie wszystkich zwolnionych oficerów na poprzednio zajmowane funkcje. Do konfliktów między prezydentem Abdallahim a wojskiem dochodziło jednak już znacznie wcześniej. Generałowie sprzeciwiali się polityce dialogu ze skrajnymi islamskimi ugrupowaniami oraz decyzji o uwolnieniu podejrzanych o związki z islamskimi ekstremistami.

Junta zapowiedziała przeprowadzenie wolnych wyborów i przywrócenie cywilnych rządów. Generałowie obiecali również, że żaden z przywódców puczu nie będzie kandydował w wyborach, jednakże nadal nie ustalono ich daty.

Na podstawie: news.bbc.co.uk, mg.co.za