Południowy Sudan grozi secesją
Pagan Amum, sekretarz generalny Ludowego Ruchu na rzecz Wyzwolenia Sudanu (SPLM), zapowiedział, że Południowy Sudan jednostronnie ogłosi niepodległość, jeżeli referendum w tej sprawie nie zostanie przeprowadzone sprawiedliwie.
Zdaniem Amuma, rządząca Partia Kongresu Narodowego (NCP) próbuje wpłynąć na wyniki referendum dotyczącego niepodległości Południowego Sudanu, zaplanowanego na 2011 rok. NCP miała domagać się, by konieczne było 75% głosów „za”, aby Południowy Sudan stał się niezależnym państwem. Sekretarz utrzymuje, że choć SPLM nie obawia się o wynik referendum, decyzja Sudańczyków powinna zapaść większością zwykłą. Sekretarz oświadczył, że SPLM nie grozi, ale „ostrzega Kongres Narodowy”. Podkreślił, że jeśli mieszkańcom Południowego Sudanu odmówi się prawa do samostanowienia, będą oni „zmuszeni do jednostronnego ogłoszenia niepodległości”. {mosimage}Procedury przeprowadzenia referendum nie zostały jeszcze ustalone. Ze względu na złoża ropy naftowej w tym regionie, rządowi w Chartumie zależy na utrzymaniu tej części kraju. Najprawdopodobniej jednak w głosowaniu Południe opowie się za niepodległością.
W styczniu 2005 r. podpisano porozumienie kończące krwawy, trwający 22 lata konflikt między islamską i w większości arabską Północą a czarnym, chrześcijańsko-animistycznym Południem. Na mocy porozumienia Południe miało uzyskać faktyczną autonomię na okres 6 lat. Na jego obszarze zniesione zostało obowiązywanie islamskiego prawa szariatu, a przedstawiciele Południa uzyskali reprezentację w rządzie centralnym. W 2011 r. ludność Południa ma zadecydować w powszechnym referendum czy dokonać secesji od reszty kraju i utworzyć osobne państwo czy pozostać w ramach sudańskiej państwowości.
Na podstawie: mg.co.za, news.bbc.co.uk



Saudyjska wojna cenowa