Prezydent uzna niepodległość południowego Sudanu
Przed niedzielnym referendum nad niepodległością południowych prowincji Sudanu, prezydent Omar al-Baszir odwiedził Dżubę, główne miasto regionu i być może przyszłą stolicę nowego państwa. Minister w rządzie południowego Sudanu, dr Barnaba Marial Benjamin poinformował, że podczas spotkania prezydent zadeklarował poszanowanie dla wyniku referendum i wszystkich wynikających z niego konsekwencji.
{mosimage}
Podczas wizyty w tym bogatym w ropę naftową regionie, prezydent wyraził żal w związku z perspektywą podziału państwa. Podkreślił jednak, że jeśli ma to przynieść trwały pokój między północą a południem, będzie zadowolony.
Referendum wynika z układu pokojowego zawartego w 2005 roku, kończącego ponad dwudziestoletni okres krwawej wojny domowej. Władze w Chartumie zgodziły się pod międzynarodowym naciskiem umożliwić marginalizowanej ludności południa określenie własnej przyszłości. Jeśli głosujący opowiedzą się za niepodległością, południowy Sudan zostanie kolejnym afrykańskim państwem, pierwszym nowopowstałym od osiemnastu lat, kiedy uznano niepodległość Erytrei. W świetle trwającego od lat wewnętrznego konfliktu, zwycięstwo wizji podziału państwa wydaje się bardzo prawdopodobne. Do ważności referendum potrzebny jest udział sześćdziesięciu procent uprawnionych do głosowania.
źródła: bbcnews.co.uk, africanews.com