Rząd Mali ogłosił zwycięstwo nad Tuaregami
Rząd Mali ogłosił, iż jego armia zdołała zdobyć wszystkie bazy tuareskich rebeliantów i zmusić do ucieczki ich przywódcę, Ibrahima Ag Bahangę. Rebelianci zaprzeczają jednak tym doniesieniom. „Wszystkie operacyjne i zaopatrzeniowe bazy grupy Ibrahima Ag Bahangi zostały zajęte i znajdują się obecnie pod kontrolą naszej armii i służb bezpieczeństwa” głosi oficjalne oświadczenie malijskiego ministerstwa obrony. Źródła rządowe informują również, że sam Ag Bahanga w ostatniej chwili uniknął schwytania i uciekł poza terytorium Mali. 22 jego ludzi miano zatrzymać z dużym zapasem broni i amunicji, a setki innych miały przyłaczyć się do tych ugrupowań Tuaregów, które zawarły pokój z rządem w Bamako.
Rebelianci zaprzeczają jednak tym doniesieniom. „Nonsens, żadna z naszych baz nie była atakowana” powiedział BBC ich rzecznik, Hama Ag Sid'Ahmed.
Od grudniowego ataku grupy Ag Bahangi na posterunek wojskowy w pobliżu Nampala (20 ofiar) prezydent Amadou Toumani Toure przyjął twardą linię wobec rebeliantów i zapowiedział zastosowanie wszelkich dostępnych środków w celu zniszczenia grupy Ag Bahangi. W północnym Mali trwa obecnie ofensywa wymierzona w tuareskich rebeliantów.
Tuaregowie to lud nomadów wywodzących się od północnoafrykańskich Berberów, zamieszkujący obszary Sahary. W zdecydowanej większości to muzułmanie posługujący się własnym językiem, tamaszek. Pod koniec kolonialnych rządów Francji w Afryce Zachodniej, Tuaregowie znaleźli się w granicach 5 państw, Mali, Nigru, Burkina Faso, Algierii i Libii.
Dekolonizacja nie przyniosła poprawy warunków życia nomadów. Tuaregowie żyjący w Mali i Nigrze od lat cierpią z powodu dyskryminacji i braku właściwej reprezentacji w strukturach władzy zdominowanych przez przybyszów z południa Sahelu. W rezultacie kolejnych dziesięcioleci marginalizacji Tuaregowie borykają się ze znacznie wyższym w porównaniu z resztą społeczeństwa poziomem ubóstwa.
Niezadowolenie i gniew z powodu sytuacji ekonomicznej i społecznej doprowadziły do jawnej rewolty malijskich i nigryjskich Tuaregów w pierwszej połowie lat 90. Podpisane porozumienia pokojowe przyniosły ponad dekadę względnego spokoju. W lipcu 2006 r. malijscy Tuaregowie zgodzili się zrezygnować z domagania się autonomii, podczas gdy rząd w Bamako obiecał zwiększyć inwestycje w zamieszkiwanym przez nich regionie kraju.
Niepokoje wewnętrzne w sąsiednim Nigrze oraz ataki tamtejszych Tuaregów na obiekty wojskowe spowodowały jednak wzrost napięcia wśród malijskich Tuaregów. Pod koniec 2007 r. na niespotykaną wcześniej skalę zainicjowali oni ataki przeciw malijskiemu wojsku.
Pod koniec lipca 2008 r. przy pośrednictwie sąsiedniej Algierii rząd Mali i Turescy rebelianci zawarli porozumienie o zawieszeniu broni. Przewiduje ono przerwanie działań wojennych, zmniejszenie obecności wojsk rządowych na ziemiach Tuaregów i likwidację rebelianckich baz w regionie, rozminowanie zajmowanych przez obie strony obszarów, wymianę jeńców. Do domów mają też wrócić tuarescy uchodźcy. Do porozumienia nie przystąpiła jednak grupa Ibrahima Ag Bahangi.
Na podstawie: news.bbc.co.uk, news24.com