Sarkozy przemawiał przed kongijskim parlamentem
Prezydent Francji, Nicolas Sarkozy, w wystąpieniu przed połączonymi izbami parlamentu Demokratycznej Republiki Kongo przedstawił w czwartek (26.03) wizję współpracy państw środkowoafrykańskich, która jego zdaniem ma zapewnić pokój i rozwój tej części kontynentu.
W swym wystąpieniu prezydent Francji wyraził także uznanie dla prezydenta DR Kongo, Josepha Kabili, za podjęcie działań skierowanych przeciwko ruandyjskim rebeliantom z plemienia Hutu, którzy ukrywają się w dżunglach wschodniego Kongo.
Wizyta Sarkozy’ego stała się również okazją dla francuskich przedsiębiorstw do zawarcia intratnych kontraktów. Naczelny dyrektor Areva - francuskiego giganta w dziedzinie paliw jądrowych, Anne Lauvergeon, podpisała w czwartek (26.03) umowę z kongijskim ministrem górnictwa, Martinem Kabwelulu. Umowa dotyczy możliwości poszukiwania i wydobywania uranu na terenie Kongo.
Cieniem na wizytę Sarkozy’ego kładą się jednak jego kontrowersyjne wypowiedzi ze stycznia, kiedy to zasugerował, że konflikt w regionie Wielkich Jezior mogłoby zakończyć dopuszczenie sąsiedniej Rwandy do eksploatacji kongijskich bogactw mineralnych. Rwanda już dwukrotnie (w 1996 i 1998 r.) najechała DR Kongo i okupowała znaczne połacie tego kraju. Stąd wielu uznało słowa Sarkozy’ego za zamach na kongijską suwerenność.
Wizyta francuskiego prezydenta w Afryce zakończy się w piątek. Obok DR Kongo odwiedzi on również sąsiednią Republikę Kongo (tzw. Kongo- Brazzaville) oraz Niger.
Na podstawie: time.com, bbc.co.uk, nuclearpowerdaily.com