Thabo Mbeki przybywa z misją mediacyjną do Zimbabwe
Były prezydent RPA Thabo Mbeki przybędzie w poniedziałek do Harare z misją ratowania porozumienia ws. podziału władzy w Zimbabwe.
Prezydent Robert Mugabe i jego partia ZANU-PF oraz opozycyjny Ruch na rzecz Demokratycznej Zmiany (MDC) od tygodni nie mogą uzgodnić podziału stanowisk we wspólnym rządzie.
W sobotę Robert Mugabe opublikował listę, zgodnie z którą główne ministerstwa, takie jak obrona, sprawy zagraniczne, sprawy wewnętrzne i sprawiedliwość ma objąć ZANU-PF.
W niedzielę lider MDC zapowiedział, że jeśli ZANU-PF chce objąć resort obrony narodowej, to MDC powinien przejąć kontrolę nad sprawami wewnętrznymi, w tym nad policją. W przeciwnym wypadku opozycja powinna wycofać się z porozumienia.
Tymczasem ZANU-PF utrzymuje, że o wadze resortów powinien przesądzać ich budżet. Proprezydenckie ugrupowanie twierdzi np., że ministerstwo edukacji ma kluczowe znaczenie, gdyż dysponuje większymi środkami finansowymi niż ministerstwo spraw wewnętrznych.
Po ustąpieniu z funkcji prezydenta RPA Thabo Mbeki przybywa do Zimbabwe jako osoba prywatna, ale uzyskał poparcie regionalnej grupy państw SADC. Jednakże niewidomą pozostaje reakcja prezydenta Roberta Mugabe i jego ewentualna chęć dalszej współpracy.
Robert Mugabe zwyciężył 27 czerwca drugą turę wyborów prezydenckich w Zimbabwe, uzyskując 85 procentowe poparcie. Wynik nie mógł być inny, gdyż jego kontrkandydat, Morgan Tsvangirai wycofał się z wyścigu tydzień wcześniej na znak protestu przeciwko terroryzowaniu swych zwolenników przez prorządowe bojówki.
Według opozycji, w wyniku kampanii terroru rozpętanej po przegranej przez prezydenta pierwszej turze wyborów (29.03.) z rąk służb bezpieczeństwa i prorządowych bojówek zginęło już ok. 122 osób, 5 tysięcy zaginęło, a 200 tysięcy wypędzono ze swych domów
Podczas długotrwałych rozmów pokojowych prowadzonych przy udziale prezydenta RPA Thabo Mbekiego, przedstawiciele proprezydenckiej partii ZANU-PF oraz opozycja ustaliły, że lider MDC Morgan Tsvangirai obejmie funkcję premiera, a Robert Mugabe pozostanie na stanowisku prezydenta. Jednakże negocjacje utknęły w martwym punkcie ze względu na niemożność osiągnięcia porozumienia co do podziału kompetencji między obu politykami. MDC domagała się, aby prezydent pełnił funkcje czysto reprezentacyjne, podczas gdy ZANU-PF chciała, aby zachował on kontrolę nad strukturami bezpieczeństwa państwa oraz uprawnienia do powoływania i odwoływania ministrów.
Zgodnie z podpisanym ostatecznie 15 września porozumieniem Robert Mugabe zachowa dotychczasowe stanowisko, a Morgan Tsvangirai stanie na czele nowego rządu. Gabinet będzie liczyć 31 ministrów, 15 nominowanych przez proprezydencką partię ZANU-PF, 13 przez Ruch na rzecz Demokratycznej Zmiany- frakcja Morgana Tsvangirai (MDC-T), a 3 stanowiska przypadną frakcji Arthura Mutambary MDC-M. Pakt przewiduje również powołanie 15 wiceministrów, 8 wskazanych przez ZANU-PF, 6 przez MDC-T i jednego przez MDC-M. Ponadto, zgodnie z ustaleniami, ministrowie i wiceministrowie będą mogli zostać odwołani ze swoich funkcji wyłącznie po konsultacjach ze wszystkimi ugrupowaniami tworzącymi rząd.
Po podpisaniu prozumienia rozpoczęły się rozmowy dotyczące podziału tek ministerialnych i obsady stanowisk rządowych, które do tej pory nie przyniosły rezultatu. MDC oskarżył Mugabe i partię ZANU-PF o próbę zagarnięcia najważniejszych resortów, takich jak finanse, sprawy wewnętrzne czy sprawiedliwość i pozostawienie w gestii opozycji spraw marginalnych.
Na podstawie: mg.co.za, news24.com, news.bbc.co.uk