UA nakłada sankcje na Mauretanię
Unia Afrykańska nałożyła sankcje na juntę wojskową, która w sierpniu ubiegłego roku przejęła władzę w Mauretanii.
Przewodniczący Rady Pokoju i Bezpieczeństwa UA Manuel Domingos Augusto poinformował, że sankcje obejmą zakaz podróżowania cywilnych i wojskowych członków junty, odmowę przyznawania wiz oraz zablokowanie kont bankowych. UA będzie również nakłaniać ONZ do podjęcia działań, które zobowiązałyby do stosowania sankcji państwa pozaafrykańskie.
Bezpośrednim impulsem do zaostrzenia stanowiska wobec mauretańskiego reżimu stały się niepotwierdzone prasowe doniesienia o tym, że stojący na czele państwa gen. Mohammed Ould Abdelaziz nie uzna wyników zaplanowanych na 6 czerwca br. wyborów prezydenckich, na które wyraził zgodę pod międzynarodową presją.
W sierpniu junta obaliła pierwszego w historii Mauretanii demokratycznie wybranego prezydenta - Mohameda Oulda Abdallahi’ego. Pucz przeprowadziła grupa oficerów, na czele których stał generał Mohamed Ould Abdelaziz, szef gwardii prezydenckiej oraz generał Mohammad al-Ghazwani - szef sztabu armii. Wszyscy oni zostali kilka godzin wcześniej usunięci ze stanowiska przez prezydenta.
Buntownicy powołali radę państwa, która przejęła władzę w kraju, a prezydent Sidi Ould Cheikh Abdallahi, premier Yahya Ould Ahmed Waghf oraz szef MSW zostali uwięzieni. Pierwszą decyzją rady państwa było przywrócenie wszystkich zwolnionych oficerów na poprzednio zajmowane funkcje. Do konfliktów między prezydentem Abdallahim a wojskiem dochodziło jednak już znacznie wcześniej. Generałowie sprzeciwiali się polityce dialogu ze skrajnymi islamskimi ugrupowaniami oraz decyzji o uwolnieniu podejrzanych o związki z islamskimi ekstremistami.
Junta podkreślała, iż rządy sprawuje tylko przejściowo i w 2009 r. przeprowadzi nowe, demokratyczne wybory. W drugiej połowie grudnia uwolniła też prezydenta z aresztu domowego.
Społeczność międzynarodowa potępiła jednak puczystów. Unia Afrykańska zawiesiła Mauretanię w prawach członkowskich, a USA i Francja zawiesiły pomoc dla tego kraju.
Na podstawie: mg.co.za, news.bbc.co.uk