Uganda/ Rząd i LRA porozumiały się w sprawie przyszłych rozliczeń
Rząd i rebelianci z „Lord’s Resistance Army” (LRA) porozumieli się we wtorek co do sposobu osądzenia popełnionych w trakcie konfliktu zbrodni wojennych. Zgoda w tej najbardziej dzielącej obie strony kwestii przybliża zakończenie trwającej od prawie 20 lat wojny domowej.
Zawarte we wtorek porozumienie przewiduje, że ugandyjski rząd powoła specjalny zespół prokuratorów, którzy będą badać popełnione w trakcie kilkunastoletniego konfliktu zbrodnie I w razie potrzeby – wystosowywać akty oskarżenia wobec konkretnych osób. Szczególna uwaga będzie poświecona zbrodniom, których ofiarą padały kobiety i dzieci.
Jak stwierdził rzecznik delegacji rządowej, kapitan Chris Magezi, osądzaniem najważniejszych sprawców zajmie się specjalna komórka ugandyjskiego sądu najwyższego. Mniej znaczący oskarżeni będą sądzeni przez tradycyjne sądy plemienne.
James Obita, negocjator ze strony rebeliantów, potwierdził zawarcie porozumienia i wyraził zadowolenie z wynegocjowanych zapisów.
Nakaz aresztowania, wystawiony na przywódców rebelii przez Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze pozostanie w mocy (gdyż rząd Ugandy nie jest w stanie wymóc na Trybunale jego wycofania) ale bardzo mało prawdopodobne by liderzy LRA kiedykolwiek przed nim stanęli, gdyż z godnie ze statutem Trybunału nie może on sądzić osób, które już osądził krajowy wymiar sprawiedliwości.
Zawarcie porozumienia przybliża zdaniem wszystkich specjalistów zawarcie porozumienia pokojowego między rządem a LRA. Kwestia tego kto i w jakiej formie poniesie odpowiedzialności za popełnione w trakcie konfliktu zbrodnie, od początku rozmów pokojowych stanowiła bowiem największą kość niezgody.
Organizacje broniące praw człowieka zachowują jednak rezerwę wobec porozumienia. „Przekazanie tych spraw sądownictwu krajowemu nie może stać się sposobem na zapewnienie bezkarności. Aby wymierzenie sprawiedliwości stało się realne ugandyjski system sądowniczy musi zostać zreformowany” stwierdził Richard Dicker z Human Right Watch.
Od 1989 r. Joseph Kony i jego „Lord's Resistance Army” (w wolnym tłumaczeniu „Armia Bożego Oporu” lub „Armia Oporu Pana”) pustoszą północną Ugandę. LRA nie posiada w zasadzie spójnego programu, jej ideologia to mętna mieszanina wierzeń chrześcijańskich i starych afrykańskich kultów a sam Kony pełni bardziej rolę proroka niż przywódcy politycznego. Jego żądania ograniczały się dotąd do pragnienia ustanowienia w Ugandzie „rządu kierującego się dziesięcioma przykazaniami”. Walka LRA z rządem prezydenta Museveniego prowadzona jest pod znakiem masowych zbrodni na miejscowej ludności. LRA stosuje takie metody jak wycinanie w pień całych wsi lub obozów dla uchodźców, zastraszanie cywilów poprzez obcinanie rąk, uszu, czy warg itp. W wyniku jej dotychczasowych działań zginęły dziesiątki tysięcy ludzi, a około dwa miliony innych musiało uciekać ze swych domów.
Charakterystyczną cechą działalności LRA jest masowe wykorzystywanie tzw. „dzieci-żołnierzy”. Przymusem wcielone w szeregi partyzantki stanowią ok. 80 procent jej stanu bojowego.
Od sierpnia 2006 r. w północnej Ugandzie panuje jednak zawieszenie broni a obie strony żmudnie negocjują nad ostatecznym porozumieniem.
Na podstawie: news.bbc.co.uk, iol.co.za