Zimbabwe/ Zwalczanie białych farmerów ponownie bronią w kampanii wyborczej
Blisko 18 farm znajdujących się w rękach białych właścicieli zostało w ostatnich dniach najechanych przez rządowe bojówki. W obliczu drugiej tury wyborów, prezydent Robert Mugabe, podobnie jak w kampanii wyborczej z 2000 r. wzywa do obrony kraju przed powrotem białych.
Podczas kampanii do ostatnich wyborów parlamentarnych z 2000 r., które potwierdziły władzę urzędującego ciągle prezydenta Roberta Mugabe, rząd zainspirował akcję wywłaszczania białych farmerów z ich ziem - z 2000 właścicieli obecnie pozostało około 300, którym udało się uniknąć redystrybucji ziem, podczas której nie obeszło się bez użycia przemocy.
„Ziemia musi pozostać w naszych rękach – kraj jest nasz i nie można pozwolić, by biali ponownie położyli rękę na naszej ziemi” – nawołuje prezydent Mugabe przed drugą turą wyborów, do której najprawdopodobniej dojdzie w Zimbabwe.
Mugabe, rządzący Zimbabwe jako premier i prezydent od 28 lat, po 8 latach od ostatniej elekcji ponownie uderza w tę samą nutę i chce przyciągnąć wyborców hasłem walki w obronie wspólnej ziemi.
Oskarżając jednocześnie opozycję z Ruchu na rzecz Demokratycznej Zmiany (Movement for Democratic Change) o nic innego, jak sprzyjanie białym osadnikom i chęć zwrotu wcześniej im odebranych ziem, rząd akceptuje najazdy band na włości farmerów i popiera takie akty swoją propagandą ochrony własności czarnych obywateli.
Trevor Gifford, przewodniczący Związku Farmerów (Commercial Farmers Union) powiedział, że w rejonie prowincji Masvingo i w okolicach Centenary na północnym-wschodzie doszło do co najmniej 23 najazdów grup weteranów wojennych i młodocianych bojówek na farmy.
„Policja dwa razy interweniowało w Masvingo, ale nie może wiele zrobić, skoro jest to działanie zaaranżowane i prowadzone przez najwyższych urzędników” – powiedział dla agencji AFP.
Lider weteranów wojny wyzwoleńczej lat 70-tych, Jabulani Sibanda, oskarżył białych farmerów o ponowne zajmowanie ziem przydzielonych czarnym obywatelom i straszenia ich nadchodzącymi rządami MDC.
„Będziemy bronić naszej suwerenności. Będziemy musieli odeprzeć ten najazd.” – powiedział dziennikarzom.
Według doniesień opozycji po wystąpieniu Sibandy doszło do pobić farmerów w regionie Matabeleland . Przedstawiciel MDC, Jairos Nyadaufe, powiedział, że przynajmniej dwoje członków partii zostały skierowanych do szpitala po atakach.
Stowarzyszenie weteranów było narzędziem w procesie redystrybucji ziem należących do białych farmerów przeprowadzonej siłą przed 8 laty.
Opozycja i biała ludność Zimbabwe obawia się, że propaganda walki z „białym wrogiem” może wpłynąć na wzrost poparcia wobec prezydenta Mugabe pośród sfrustrowanej tragiczną sytuacją ekonomiczną i ponad 160 000 proc. inflacją ludności Zimbabwe.
Na podstawie: news.bbc.co.uk, allafrica.com