Zimbabwe/ Rząd przestrzega opozycję przed przedwczesnym ogłoszeniem wyników wyborów
Opozycja na podstawie wyników z części okręgów ogłosiła swoje zwycięstwo. Rzecznik rządu ostrzegł, że uznanie kogoś prezydentem przed komunikatem państwowej komisji wyborczej uznane zostanie za zamach stanu.
Urny wyborcze dla elekcji prezydenckiej, wyborów parlamentarnych i lokalnych zostały w sobotę wieczór zamknięte, ciągle jednak nie ma oficjalnych wyników z powodu kłopotu z obliczaniem danych ze wszystkich okręgów w potrójnych wyborach, które miały miejsce w Zimbabwe.
Dla Zimbabwe, państwa pogrążonego w chaosie ekonomicznym z największą na świecie stopą 100.000% inflacji, szacunkowym 80 procentowym bezrobociem, chronicznymi brakami pożywienia i paliwa, epidemiami HIV i AIDS marcowe wybory mogą stać się okazją do demokratycznego usunięcia reżimu prezydenta Robert Mugabe, rządzącego od 1980 r. oraz delegowania do władz ludzi, którzy przywrócą w kraju ład i odnowią kontakty z Zachodem.
Informacje o ilości oddanych głosów na kandydatów na prezydenta, parlamentarzystów do izby niższej i senatu oraz administratorów lokalnych pojawiały się niedługo po zamknięciu urn w każdej z niemalże 9000 komisji wyborczych w kraju. Jednak opóźnienia wynikające z trudności w zebraniu i przeliczaniu tak dużej ilości głosów w połączonych wyborach powodują spięcia pomiędzy przedstawicielami opozycyjnej partii – Ruchu Na Rzecz Demokratycznej Zmiany (Movement for Democratic Change, MDC), a rządem.
MDC bojąc się oszustw wyborczych ogłosiło na podstawie nieoficjalnych i częściowych danych, że otrzymało 67 procentowe poparcie i jest zwycięzcą w wyborach, przedstawiciel rządu skomentował to jako „spekulacje i kłamstwa”.
Po wzięciu pod uwagę wolniej napływających danych o głosach z regionów wiejskich, popierających starającego się o szóstą kadencję prezydenta Mugabe, kalkulacje opozycji mogą jednak być nieprawidłowe.
W kontrolowanej przez państwo niedzielnej gazecie Sunday Mail przedstawiciel władzy, George Charamba przestrzegł opozycję przed ogłaszaniem kandydata MDC na prezydenta Morgana Tsvangirai zwycięzcą: „to się nazywa zamach stanu i wszyscy wiemy, jak to się kończy.”
Sam prezydent Mugabe, którego rządy amerykański Sekretarz Stanu Condoleezza Rice określiła jako „hańbę dla obywateli Zimbabwe i całego kontynentu afrykańskiego” powiedział: „my nie fałszujemy wyborów. Nie mógłbym zasnąć ze świadomością, że oszukiwałem.”
Na podstawie: news.bbc.co.uk