General Motors grozi bankructwo
- Joanna Pluta, DM TMS Brokers S.A.
Sesje z ostatnich dni nie zwiastują szybkiej poprawy nastrojów inwestycyjnych. Dwudniowe spadki za Oceanem oraz kolejny dzień zniżki na giełdach azjatyckich, nie nastrajają pozytywnie. Przykład General Motors pokazuje, w jaki sposób kryzys rozprzestrzenia się z sektora finansowego na sektor produkcyjny. Ceny akcji koncernu spadły do najniższego poziomu od 1943 roku i wydaje się, że bez pomocy ze strony amerykańskiego rządu, spółka najprawdopodobniej nie uniknie bankructwa.
Przez dwa ostatnie dni główne indeksy na Wall Street – Dow Jones oraz S&P 500 straciły po ponad 3% każdy. Spadki zapanowały również na parkietach w Azji. Japoński Nikkei 225 zniżkował na dzisiejszym zamknięciu 1,3%. W Azji złe dane idą w parze z pozytywnymi – oprócz obniżenia perspektyw ratingu dla Korei Południowej przez agencję Fitch, dane z Chin pokazały, iż eksport Państwa Środka wykazał w ostatnim miesiącu najsłabsze tempo wzrostu od czterech miesięcy. Jest to efektem spadku popytu ze strony gospodarek wysoko rozwiniętych i pokazuje, jak kryzys w tych krajach, może przełożyć się na zależne w dużym stopniu od eksportu gospodarki wschodzące. Z drugiej strony jednak znacząco wzrosła sprzedaż detaliczna w Chinach, co z kolei wskazuje na rosnący popyt wewnętrzny w tym kraju, który może stanowić przeciwwagę dla spadającego eksportu. Na ceny akcji negatywny wpływ mają zniżkujące ceny surowców – szczególnie źle oddziałuje spadek cen ropy naftowej poniżej psychologicznego poziomu 60 dolarów za baryłkę.
Po wczorajszych spadkach, dziś większość indeksów Europy Zachodniej otworzyła się na plusie, wraz z upływem dnia jednak pozytywny sentyment słabnie, a zyski stają się coraz mniejsze. Od rana silnie traci polski WIG 20, co jest związane z kolejną falą odpływu kapitałów zagranicznych z regionu emerging markets. Szanse na poprawę nastrojów w dniu dzisiejszym są raczej niewielkie – indeks polskich blue chipów może mieć zatem duże trudności by zakończyć sesję z pozytywnym wynikiem.