ONZ/ Kompromis w sprawie klimatu
- Aleksandra Kończak
Konferencja ONZ dotycząca zmian klimatycznych wywołanych efektem cieplarnianym zakończyła się kompromisem. Delegaci zebrani w Buenos Aires zatwierdzili zarys przyszłych dyskusji o zmianach klimatycznych i ewentualnych sposobach im zapobiegania. Nie obyło się bez problemów. W trakcie rozmów kraje rozwijające się zagroziły, że zablokują porozumienie, jeśli będą musiały zobowiązać się do zmniejszenia emisji zanieczyszczeń. Żądanie to zostało odrzucone przez kraje Unii Europejskiej i wówczas pojawił się projekt nowego kompromisu.
Projekt porozumienia przygotowany przez Stany Zjednoczone i Unię został zaakceptowany przez wszystkich i zakończył okres burzliwych dyskusji na temat sposobów walki z efektem cieplarnianym.
Wcześniej Indie, Chiny, Pakistan i Arabia Saudyjska zażądały pisemnej gwarancji, że ugoda nie będzie się wiązała z nałożeniem na kraje rozwijające się obowiązku ograniczenia emisji dwutlenku węgla. Na to nie zgodziła się Unia Europejska. Z kolei różnice zdań pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a UE koncentrowały się na ograniczeniach emisji po roku 2012, gdy Protokół z Kioto przestanie obowiązywać. Nieformalne spotkanie przedstawicieli obu krajów odbędzie się w maju 2005 roku w Niemczech. Stany Zjednoczone, które wycofały się z Protokołu z Kioto w 2001 roku, do tej pory unikały rozmów o akcjach ograniczania emisji zanieczyszczeń sięgających poza rok 2012. Główny negocjator USA Harlan Watson jest zadowolony z rezultatu rozmów w Buenos Aires. Zadowolenia nie krył także negocjator UE Yvo de Boer. Protokół z Kioto zobowiązywał sygnatariuszy do redukcji emisji szkodliwych gazów, w szczególności CO2 o przynajmniej 5,2% do 2012 roku w porównaniu z poziomem z roku 1990. Unia starała się wpłynąć na USA, Indie i Chiny, aby zdecydowały się na dalsze ograniczenia emisji w Buenos Aires. Nie wszystkie kraje rozwijające się sprzeciwiały się projektowi ugody. Kraje wyspiarskie zagrożone podnoszącym się poziomem morza są szczególnie zainteresowane walką z globalnym ociepleniem. Martin Puta Tofinga, minister środowiska na pacyficznym archipelagu Kiribati stwierdził: „ Mówię tutaj o przetrwaniu, potrzebujemy zdecydowanych kroków”. Źródło: bbc