Spadają ceny domów w USA
-
Łukasz Wróbel, Emil Szweda, Open Finance
Ceny domów w USA spadły ponownie i kolejny raz wyznaczono rekordowe tempo tych spadków. Według indeksu S&P/CaseShiller ceny domów w USA w grudniu były o 18,5 proc. niższe niż przed rokiem.
Winą za taki stan rzeczy obarcza się zwiększoną podaż domów ze strony banków, które zajmują nieruchomości w zamian za niespłacone kredyty. W ubiegłym roku banki wystawiły na sprzedaż 2,3 mln domów, a w styczniu liczba licytowanych domów była o 18 proc. wyższa niż przed rokiem. Tak opisany rynek, na którym spadają ceny i rośnie podaż, nie skłania Amerykanów do zakupów, skoro mogą oczekiwać dogodniejszych cen i warunków w przyszłości (inna sprawa to utrudniony dostęp do kredytów), więc perspektywy na kolejne miesiące również nie są dobre. U nas GUS podał, że stopa bezrobocia wyniosła na koniec stycznia 10,5 proc. (bez niespodzianek), a sprzedaż detaliczna wzrosła o 1,3 proc. (oczekiwano 0,1 proc.).GIEŁDY W EUROPIE
Nieruchomości w USA taniały w ostatnim miesiącu 2008r. taniały w dwudziestu największych miastach w tempie 18 proc. r/r, a w takich ośrodkach jak Phoenix, Las Vegas czy San Francisco ceny spadły w tempie powyżej 30 proc. Amerykańskie indeksy po bardzo mizernym rozpoczęciu tygodnia we wtorek odrabiały powoli straty, natomiast w Europie wyprzedaż akcji trwała w najlepsze. W kontekście działań polskiego rządu zmierzających do wprowadzenia Polski do strefy euro warto przytoczyć wypowiedź premiera Węgier, który apelował w Brukseli o skrócenie wstępnego etapu (ERM2) kiedy banki centralne muszą szczególnie zadbać o ograniczenie wahań kursów walut. Jednak czy jak się wyraził F.Gyurcsany rzeczywiście "członkostwo w strefie euro jest najlepszą ochroną przed problemami wywołanymi przez kryzys"? Można mieć wątpliwości patrząc zwłaszcza na wciąż niedoszacowane ryzyko sektora bankowego Austrii, Niemiec czy krajów Beneluksu.



Amerykańska ambasada na Kubie ponownie otwarta