Chile/ W Santiago rozpoczął się XVII Szczyt Iberoamerykański
W Santiago de Chile w czwartek (8.11) rozpoczął się XVII Szczyt Iberoamerykański. Udział biorą w nim przywódcy wszystkich latynoamerykańskich państw kontynentu, a także premierzy Hiszpanii, Portugalii oraz Andory. Gościem specjalnym jest sekretarz generalny ONZ, Ban Ki-Moon.
Głównymi tematami szczytu, poruszonymi przez gospodarza, panią prezydent Chile Michelle Bachelet już podczas inauguracyjnego przemówienia, są kwestie społeczne: bieda, wykluczenie oraz zwalczanie nierówności. „Mamy ogromną szansę na stworzenie nowej umowy społecznej pomiędzy naszymi społeczeństwami. Tylko od nas zależy, czy uda nam się to osiągnąć”, powiedziała Bachelet. Wtórował jej minister spraw zagranicznych Chile, Alejandro Foxley, wzywając do budowy „silnych i sprawnych państw”. Pierwszym krokiem w kierunku realizacji tych celów ma być podpisanie w sobotę, podczas ostatniego dnia szczytu, porozumienia dotyczącego reform podatkowych.
Oprócz spraw regionalnych poruszane będą także problemy w relacjach dwustronnych między poszczególnymi państwami. Przedstawiciele Argentyny i Urugwaju rozmawiać będą na temat budowy przez fińską spółkę Botnia fabryki celulozy w Urugwaju, tuż przy granicy z Argentyną. Władze w Buenos Aires zdecydowanie protestują przeciwko tej inwestycji, która ich zdaniem zagraża środowisku naturalnemu oraz spowoduje straty po stronie argentyńskich rolników. Temat ten stał się aktualny, gdy w czwartek wieczorem władze w Montevideo wydały oczekiwaną od miesięcy zgodę na rozpoczęcie budowy. Całą inwestycja ma wartość ponad 1,2 miliarda dolarów i jest największą prywatną inwestycją w historii Urugwaju.
Z kolei prezydenci Chile (Michelle Bachelet) oraz Boliwii (Evo Morales) rozmawiać będą na temat nieuregulowanego do dzisiaj odcinka granicy między oboma państwami. Spór dotyczy terytoriów, które gwarantowałyby dostęp Boliwii do Oceanu Spokojnego, który ta utraciła po przegranej Wojnie o Pacyfik (nazywanej także „wojną saletrzaną”) w latach 1879-84.
Zamieszanie na szczycie wywołał ponadto prezydent Wenezueli Hugo Chávez, który jako jedyny nie uczestniczył w inauguracyjnej kolacji przywódców wszystkich państw. W tym czasie przebywał w Caracas, gdzie spotkał się z przedstawicielami FARC-u (Rewolucyjne Siły Zbrojne Kolumbii), z którymi prowadzi negocjacje na temat wymiany przetrzymywanych przez partyzantów jeńców na odsiadujących wyroki ich towarzyszy broni. Rozmowy te prowadzone są z przyzwoleniem rządu kolumbijskiego, jednak przebywający w Santiago prezydent Kolumbii Alvaro Uribe ostro skrytykował Cháveza za nie poinformowanie kolumbijskich władz o swoich działaniach.
Jednocześnie, równolegle z obradami głów państw i szefów rządów, w Santiago ma miejsce Szczyt Przyjaźni i Integracji Ludów Iberoamerykańskich, w którym bierze udział około 4 tysięcy zwolenników alterglobalizmu. Głównymi poruszanymi przez panelistów tematami są zmiany klimatyczne, przemoc wobec kobiet oraz sytuacja rdzennej ludności kontynentu. Krytykują oni m.in. neoliberalne rozwiązania w gospodarce opowiadając się jednocześnie za „alternatywnym modelem rozwoju”, który odrzucałby amerykański imperializm. W obradach szczytu alternatywnego udział biorą prezydenci Wenezueli, Boliwii oraz Nikaragui (Daniel Ortega).
Na podstawie: www.mercopress.com , www.iberchile.cl , www.elpais.com