Hugo Chavez: Libia potrzebuje międzynarodowej misji pokojowej
Prezydent Wenezueli zaproponował we wtorek (1.3) wysłanie międzynarodowej misji pokojowej do ogarniętej walkami wewnętrznymi Libii. Według Chaveza, uczestnikami misji mogą być wszystkie kraje "pragnące pokojowego rozwiązania libijskiego kryzysu".
Hugo Chavez, który podczas swojej 13-letniej prezydentury wielokrotnie gościł w Trypolisie i spotykał się z Muammarem al-Kaddafim ocenił, że najlepszym sposobem do wyjścia z impasu w kwestii przyszłości Libii jest międzynarodowe poszukiwanie kompromisowego, politycznego rozwiązania problemów tego arabskiego kraju. Wenezuelski lider za niedopuszczalne uznał sugestie zachodnich obserwatorów sceny międzynarodowej na temat możliwej interwencji zbrojnej sił NATO lub USA w Libii.
"Wysłać wojsko przeciwko ludziom, a szczególnie narodom arabskim jest łatwo. Dlaczego jednak nie spróbować wysłać misji pokojowej?" - tłumaczył Chavez.
Latynoamerykański podkreślił równocześnie, że w doniesieniach światowych mediów na temat sytuacji w Libii istnieje jego zdaniem wiele przekłamań i mylnych interpretacji, które "mają przygotować grunt pod ewentualną akcję zbrojną ze strony imperium USA".
"Sieć kłamstwa rozpowszechniana jest w większości globalnych serwisach informacyjnych i stacji telewizyjnych. Niebezpieczeństwo obecnej sytuacji nie leży jednak tylko w groźbie eskalacji libijskiej wojny domowej, lecz także w możliwej interwencji amerykańskiej w świecie arabskim. Taka inwazja byłaby jednak katastrofą. Amerykanie twierdzą, że chcą pomóc libijskiej opozycji, a tak naprawdę, oszaleli na punkcie libijskiej ropy. Z jednej strony Waszyngton potępia przemoc, z drugiej - kładzie żelazną rękę na ropie. Dlaczego USA i Europa nie potępią Izraela za śmierć tylu Palestyńczyków? Kto potępi USA za tysiące ofiar wojen w Afganistanie i Iraku?" - kontynuował Chavez.
Prezydent Wenezueli dodał, że nie chce mieszać się w wewnętrzne sprawy państw arabskich, których narody muszą same znaleźć pokojowe i sprawiedliwe rozwiązanie swoich obecnych problemów. "Jako demokratycznie wybrany prezydent stoję na stanowisku legalizmu i dlatego apeluję do świata, aby w sprawie Libii i całego Bliskiego Wschodu postępował drogą legalną, a nie uderzał w wojenne werble" - podsumował.
Po raz ostatni Hugo Chavez gościł w Libii we wrześniu 2009 roku. Wziął wówczas udział w uroczystościach 40 rocznicy zwycięstwa rewolucji kierowanej przez Kaddafiego, która obaliła rządy króla Idrisa. Obydwaj przywódcy podpisali wówczas szereg umów o współpracy w dziedzinie energetycznej, a także zapowiedzieli wzmocnienie współpracy przy budowie Banku Południa, mającego finansować rozwój gospodarczy krajów Trzeciego Świata.
Za: avn.info.ve, presidencia.gob.ve
Zdjęcie za: presidencia.gob.ve