Pemex potwierdza śmierć czterech osób w wybuchu na platformie wiertniczej
Państwowa meksykańska spółka naftowa Petroleos Mexicanos (Pemex) potwierdziła śmierć czterech osób i kilkunastu rannych w pożarzena platformie Abkatun Permanente, znajdującej się w zatoce Campeche położonej u południowych wybrzeży Meksyku.
Gazeta Reforma donosi, że pożar wybuchł w środę o godzinie 3:00 w nocy. Nie jest to zgodne z oświadczeniem wydanym przez spółkę, podającą, że do wybuchu doszło o 4:30.
Pemex poinformował, że w porannym pożarze, który miał miejsce w strefie dehydratacji i pompowania, zastosowano plan awaryjny. Około 300 pracowników ewakuowano śmigłowcem. Do opanowania ognia użyto aż ośmiu statków. W celu zapewnienia bezpieczeństwa i pomocy w walce z ogniem do akcji włączyła się marynarka wojenna, prowadząca ćwiczenia w okolicy platformy. Według lokalnych mediów część rannych trafiła do szpitala w Ciudad del Carmen, położonego 70 km od platformy. Badaniem przyczyn wypadku na platformie zajmie się Narodowa Agencja Bezpieczeństwa.
W ostatnich latach doszło do kilku wypadków z udziałem Pemexu. W 2013 roku w wybuchu w siedzibie firmy zginęło 37 osób. W ubiegłym roku podczas wydobywania gazu ziemnego miał miejsce pożar, w którym śmierć poniosło 26 osób. Jak dotąd najpoważniejszym w historii był pożar na platformie Ixtoc w 1979 roku, jedna z największych katastrof ekologicznych. Z odwiertu wydostało się 3 mln baryłek ropy, które dotarły nawet do plaż stanu Teksas w USA.
Platforma Abkatun w Campeche, należy do jednego z najważniejszych złóż ropy naftowej. Region Campeche jest jednym z najbardziej wydajnych w Meksyku.
Źródło: Reforma, BBC