Prezydent Salwadoru uhonorował zamordowanych zakonników
Przywódca Salwadoru Mauricio Funes odznaczył w poniedziałek (16.11) najwyższym odznaczeniem państwowym 6 jezuitów zamordowanych podczas krwawej wojny domowej trwającej w tym kraju w latach 1980-1991.
Uroczystość odbyła się w Pałacu Prezydenckim w San Salvador. Ordery zostały wręczone krewnym i przyjaciołom 6 zakonników, zabitych równo 20 lat temu podczas walk w stolicy kraju, gdy oddziały wierne prawicowemu prezydentowi Jose Napoleonowi Duarte zaatakowały Środkowoamerykański Uniwersytet Jezuicki (UCA). Uczelnia uznawana była przez ówczesny reżim salwadorski za jeden z głównych ośrodków opozycyjnych, związany z prądami latynoamerykańskiej teologii wyzwolenia.
Wojna domowa pomiędzy lewicowym Frontem Wyzwolenia Narodowego im. Farabundo Marti (FMLN), którego członkiem jest obecny prezydent Salwadoru, a rządzącymi ugrupowaniami prawicowymi trwała od 1980 roku. FMLN wspierały sandinistowskie władze pobliskiej Nikaragui oraz Kuba, podczas gdy siły rządowe otrzymywały wsparcie od USA i krajów zachodnich. Konflikt, w którym zginęło ponad 80 tys. mieszkańców kraju (w tym wielu zamordowanych z rąk prorządowych szwadronów śmierci) zakończyło dopiero porozumienie pokojowe, podpisane w Nowym Jorku pod koniec 1991 roku. Na jego mocy, Front Wyzwolenia Narodowego im. Farabundo Marti przekształcił się w legalnie działającą partię polityczną. W wyborach parlamentarnych w styczniu 2009 roku, lewicowe ugrupowanie uzyskało największe w swojej historii poparcie - oddano na nie ponad 42 proc. głosów. W marcu br. kandydat Frontu, Mauricio Funes pokonał w wyborach prezydenkich lidera prawicowego, Nacjonalistycznego Sojuszu Republikańskiego (ARENA) Rodrigo Ávilę. Po dojściu do władzy, Funes obiecał wdrożenie szeroko zakrojonego planu reform społecznych oraz pełne wyjaśnienie wszystkich zbrodni popełnionych podczas bratobójczej wojny.
"Dwadzieścia lat po tym brutalnym morderstwie, wielkie znaczenie ma dla mnie zerwanie ciemnej zasłony milczenia i kłamstwa, która rozjaśni światło sprawiedliwości i prawdy" - powiedział podczas poniedziałkowej (16.11) uroczystości prezydent Funes.
W 1992 roku, już po podpisaniu porozumienia pokojowego kończącego ponad 11-letni konflikt, wymiar sprawiedliwości pod zarzutem kierowania masakrą na jezuickim uniwersytecie skazał dwóch pułkowników salwadorskiej armii na długoletnie więzienie, jednak w wyniku ogłoszonej przez rząd nadzwyczajnej amnestii, oficerowie już rok po skazaniu opuścili areszt.
Latynoamerykańskie media podają, że według opublikowanych niedawno dokumentów, Departament Stanu USA oraz CIA już w połowie lat 80. wyrażało zaniepokojenie z powodu planowanej przez salwadorską armię krwawej rozprawy z uczelnią prowadzoną przez księży jezuitów.
Podczas masakry w San Salvador 16 listopada 1989 roku zginął m. in. ks. Ignacio Ellacuría, rektor jezuickiego uniwersystetu. Był on jednym z bardziej znanych teologów wyzwolenia i katolickich filozofów społecznych w Ameryce Łacińskiej. O jego pracach z uznaniem wypowiadał sie m. in. Noam Chomsky.
Szacuje się, że wśród ofiar wojny domowej w Salwadorze znalazło się ponad 100 duchownych. Najbardziej znanym z nich był zamordowany na progukonfliktu arcybiskup San Salvador, Oscar Arnulfo Romero. Biskup wielokrotnie krytykował nadużycia prawicowych władz i terror szwadronów śmierci. W marcu 1980 roku hierarcha został zastrzelony podczas odprawiania mszy świętej w kaplicy jednego ze stołecznych szpitali.
Na podstawie: prensa-latina.cu, presidencia.gob.sv
Na zdjęciu: prezydent Salwadoru Mauricio Funes podczas uroczystości wręczenia pośmiertnych odznaczeń zamordowanym jezuitom, za: presidencia.gob.sv