Prokurator bada majątek Kirchnerów
Deklaracja majątkowa prezydent Argentyny nie tłumaczy jej nagłego wzbogacenia. Cristina Kirchner miała także dostać pieniądze na kampanię od „mafii lekowej”.
Sędzia Norberto Oyarbide zwróci się w tym tygodniu do Biura Antykorupcyjnego o zbadanie dokumentów prezydenckiej pary: obecnej prezydent Cristiny Kirchner oraz jej męża i poprzednika na tym stanowisku Nestora Kirchnera. Badanie ma wyjaśnić, skąd wziął się wzrost majątku Kirchnerów aż o 158% w ciągu roku. Jeśli Departament wykaże nieprawidłowości, sąd będzie mógł rozpocząć oficjalne śledztwo.Według największego argentyńskiego dziennika „Clarín”, nie jest pewne, czy sprawa zostanie oceniona bezstronnie. Szef Biura Antykorupcyjnego, Julio Vitobello, jest zaufanym człowiekiem Kirchnerów – na tyle bliskim, że uczestniczy w meczach piłkarskich, które były prezydent organizuje regularnie w swojej posiadłości.
Oyarbide bada też sprawę „mafii lekowej”. Nestor Osvaldo Lorenzo, właściciel dystrybutora farmaceutyków San Javier miał sprzedawać falsyfikaty środków onkologicznych i leków przeciw AIDS. Dystrybuowano w ten sposób leki, które nie działały. Oyarbide powoływał się na rozmowy z rodzinami chorych na AIDS zmarłych w latach 2005-7, kiedy San Javier osiągał najwyższe wyniki sprzedaży. „Dodatkowo, sprzedawano kradzione lekarstwa, z których nie wolno było czerpać zysków, pochodziły bowiem z puli leków, które Ministerstwo Zdrowia powinno rozdać za darmo” – ogłosił sędzia.
Od czasu wyborów w 2007 roku krążyły pogłoski, że Lorenzo przekazał ok. 200 tys. euro kampanię wyborczą Cristiny Kirchner właśnie z tych pieniędzy. Dopiero teraz jednak sędzia Oyarbide dotarł do dowodów. Ich ogłoszenie sprawiło, że do dymisji podali się urzędnicy odpowiedzialni za służbę zdrowia w rządzie centralnym i magistracie Buenos Aires. Inny przedsiębiorca z branży farmaceutycznej, Sebastián Forza, także przekazał pieniądze (ok. 40 tys. euro) na kampanię Cristiny. Forza, który sprzedawał leki firmie Lorenzo, został porwany i zastrzelony w 2008 roku razem z dwoma wspólnikami.
To nie jedyne oskarżenia o korupcję. W poniedziałek (07.09.), dziennik La Nación opisał w reportażu nadużywanie przez Kirchnerów rządowych samolotów. Para prezydencka miała transportować ludzi i przedmioty do swojej prywatnej willi w El Calafate, znajdującej się na dalekim południu kraju.
Na podstawie: O Estado de São Paulo, El Mundo, Clarín