Skutkami trzęsienia ziemi objętych zostało 2 miliony Chilijczyków
- IAR
Liczba ofiar trzęsienia ziemi w Chile przekroczyła 300 - podały tamtejsze służby ratunkowe. Według prezydent kraju Michelle Bachelet, dotknięte skutkami trzęsienia zostały dwa miliony Chilijczyków - są ranni albo stracili dach nad głową. Nie ma doniesień o poszkodowanych Polakach.
Wstrząsy miały siłę 8,8 stopnia w skali Richtera. Później nastąpiła seria wstrząsów wtórnych o sile przekraczającej 6 stopni.
Wiele budynków, dróg i mostów zostało zniszczonych. W niektórych dzielnicach stolicy Chile, Santiago, wciąż nie ma prądu, nie działają telefony i wodociągi. W poważnym stopniu zniszczone zostało także Concepcion - drugie co do wielkości miasto Chile. Amerykańscy specjaliści szacują, że straty spowodowane trzęsieniem ziemi mogą wynieść od 15 do 30 miliardów dolarów. odpowiada to 10-15 procentom Produktu Krajowego Brutto tego kraju.
Unia Europejska obiecała Chile natychmiastową pomoc w wysokości trzech milionów euro. Na miejsce trzęsienia ziemi zostaną też wysłane ekipy ratunkowe.
Szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso obiecał przekazanie Chile jeszcze większej pomocy, jeśli będzie to konieczne.
Szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton poinformowała, że jest w stałym kontakcie z chilijskimi władzami i zbiera informacje o najpilniejszych potrzebach. "Unia Europejska jest gotowa dostarczyć natychmiast pomoc dla ofiar trzęsienia ziemi. Nie znamy jeszcze skali zniszczeń, ale europejscy partnerzy starają się wspólnie ocenić sytuację i skoordynować działania" - głosi oświadczenie szefowej unijnej dyplomacji. Catherine Ashton wraz z przewodniczącym Europarlamentu Jerzym Buzkiem przesłała też wyrazy współczucia.
Pomoc dla Chile zadeklarowały również Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża, ONZ i Stany Zjednoczone.
Także premier Donald Tusk przesłał kondolencje na ręce Michelle Bachelet. Premier zapewnił, że naród polski odczuwa pełną solidarność z narodem chilijskim i ludźmi dotkniętymi przez katastrofę.
Japonia, Rosja i Filipiny wydały ostrzeżenie przed tsunami - niebezpiecznymi falami, które są efektem trzęsienia ziemi w Chile.
Trwa ewakuacja ponad 50 tysięcy mieszkańców wybrzeży Japonii w głąb lądu. Fale, która mają uderzyć we wschodnie wybrzeża, mogą mieć ponad trzy metry wysokości. Tsunami ma uderzyć około godziny 5.00 rano naszego czasu.
Ostrzeżenie przed tsunami wydały także władze Rosji. Zarządzono ewakuację mieszkańców wybrzeży Półwyspu Kamczatka i wyspy Sachalin. Zagrożone są też Wyspy Kurylskie, gdzie również ewakuowano tysiące ludzi.
Uderzenia niebezpiecznych fal obawiają się mieszkańcy Filipin. Nie zorganizowano ewakuacji, ale mieszkańcom 19 przybrzeżnych prowincji zalecono trzymanie się z daleka od plaż.
Ponadczterometrowe fale dotarły na wyspę Hiva Oa w archipelagu Markizów. Nie spowodowały ofiar. Niższe fale tsunami, o wysokości od pół do blisko półtora metra, dotarły między innymi do Polinezji Francuskiej, na wyspę Raoul w pobliżu Tonga, do Tahiti i Nowej Zelandii. Także one nie wyrządziły żadnych szkód.
W maju 1960 roku południowe Chile nawiedziło trzęsienie ziemi uznawane za najsilniejszy wstrząs tektoniczny, odnotowany w dotychczasowej historii pomiarów sejsmicznych - 9,5 stopnia w skali Richtera. Wstrząs wywołał fale tsunami, które uderzyły w wybrzeża Ameryki Południowej. Inne pokonały cały Pacyfik, uderzając w Hawaje, a także w wybrzeża Japonii i Filipin. Łącznie na skutek wstrząsu i fal tsunami zginęło około 3 tysięcy osób. Ponad 2 miliony zostały bez dachu nad głową.