Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Brazylijska prawica skazana na Bolsonaro
Andrej Babiš (podobno) odsuwa się w cień
Algieria korzysta na kryzysie energetycznym
Byłam bita przez rosyjskie FSB - szokujące wyznania uchodźców z Ukrainy [REPORTAŻ]
Odwiedź nasze media społecznościowe

Reklama

Strefa wiedzy

zdjecie_aktualnosci
Brazylijska prawica skazana na Bolsonaro
Jair Bolsonaro miał wrócić ze Stanów Zjednoczonych do Brazylii w lutym, ale teraz mówi już o marcu. Były brazylijski prezydent najwyraźniej rzeczywiście obawia się ewentu...
zdjecie_aktualnosci
Andrej Babiš (podobno) odsuwa się w cień
Były czeski premier Andrej Babiš po przegranej w wyborach prezydenckich rozważał nawet złożenie mandatu poselskiego. Ostatecznie zamierza jednak pozostać w polityce, choć...
zdjecie_aktualnosci
Algieria korzysta na kryzysie energetycznym
Algierska Republika Ludowo-Demokratyczna chyba jeszcze nigdy nie znaczyła tak wiele na arenie międzynarodowej. Będący następstwem wojny na Ukrainie kryzys energetyczny po...
zdjecie_aktualnosci
"Byłam bita przez rosyjskie FSB" - szokujące ...
Zapraszamy do przeczytania rozmowy z naszymi gośćmi: Panią Natalią oraz Panem Wołodymyrem – ukraińskimi uchodźcami, którzy od 24 lutego znajdowali się pod rosyjską okupac...
zdjecie_aktualnosci
Lula kontra wojsko. Reforma nie będzie łatwa...
Szturm zwolenników byłego prezydenta Jaira Bolsonaro na brazylijskie budynki rządowe dał kolejny argument zwolennikom reformy tamtejszego wojska. Armia ma jednak zbyt duż...
zdjecie_aktualnosci
Historyczny błąd Amerykanów: Jak USA postawił...
Iran Ajatollahów to wróg, na własne żądanie. Zachód, USA w szczególności, mają motto: nie mamy przyjaciół, nie mamy wrogów, mamy interesy. Takim interese...
zdjecie_aktualnosci
Generał Pinochet – dyktator, który nie planow...
Przez wiele lat sprawował władzę dyktatorska w Chile, ale tak naprawdę nigdy nie myślał o zbrojnej rewolcie przeciwko rządowi prezydenta Allende. Przystąpił do spisku nam...
zdjecie_aktualnosci
Wojna, wiara, władza. W co wierzy Ukraina?
Życie religijne na Ukrainie w ciągu ostatnich 30 lat było bardzo skomplikowane. Był okres, kiedy w państwie funkcjonowały trzy Kościoły Prawosławne, dwa Kościoły Katolick...
zdjecie_aktualnosci
Korea Południowa musi znaleźć remedium na dem...
Korea Południowa po raz kolejny pobiła swój niechlubny rekord, pozostając wciąż państwem o najniższym wskaźniku dzietności na świecie. Jak widać problem jest coraz poważn...
zdjecie_aktualnosci
Włoska lewica w odwrocie
Przegrana lewicy w wyborach do parlamentu Włoch nie była szczególnym zaskoczeniem. Kryzys w jakim znalazła się Partia Demokratyczna wydaje się jednak tylko pogłębiać, bo ...
zdjecie_aktualnosci
Wzlot i upadek Matteo Salviniego
Szef Ligi Matteo Salvini jest jednym z największych przegranych wyborów parlamentarnych we Włoszech. Jeszcze półtora roku temu jego partia była niekwestionowanym liderem ...
zdjecie_aktualnosci
Kościół, który pogrąża japoński rząd
Zabójcą byłego premiera Shinzō Abe okazał się być przeciwnik kontrowersyjnego Kościoła Zjednoczeniowego, uważanego przez wielu za niebezpieczną sektę. Sprawa jego związkó...

Perspektywy relacji chińsko-tajwańskich w kontekście wyborów prezydenckich na wyspie


14 styczeń 2012
A A A
14 stycznia 2012 r. na Tajwanie odbędą się wybory prezydenckie (po raz piąty po odrzuceniu monopolu partyjnego w 1996 r.), których główną stawką jest nie tylko dalsza polityka Republiki Chin, ale przede wszystkim rozwój jej relacji z Chińską Republiką Ludową, a także przyszłość kontaktów ze Stanami Zjednoczonymi.

Mijająca kadencja Ma Ying Jeou - szefa Partii Narodowej (Kuomintangu) - przyniosła bowiem znaczącą zmianę w stosunku do wcześniejszych kontaktów z ChRL. Obie strony ostrożnie, ale zdecydowanie zacieśniły bilateralne relacje, czego przejawem było m.in. zawarcie porozumienia handlowego (Economic Cooperation Framework Agreement - ECFA), znoszącego częściowe ograniczenia handlowe dla przedsiębiorców tajwańskich na kontynencie (łączna wartość tajwańskich inwestycji wynosi ponad 100 mld USD), uruchomienie bezpośrednich połączeń lotniczych (wzrost liczby turystów chińskich na wyspie; w 2011 r. „zostawili” na Tajwanie ponad 3 mld USD), czy możliwość studiowania na tajwańskich uczelniach dla studentów z ChRL.

Odchodząca w przeszłość kadencja stała się więc zaprzeczeniem poprzednich relacji i symbolem stabilizacji w Cieśninie Tajwańskiej, a nawet uprawdopodobniała, w dalszej perspektywie czasowej, otwarcie negocjacji politycznych dotyczących m.in. zjednoczenia.

Obecny prezydent Republiki Chin nie jest zainteresowany zmianą dotychczasowej polityki. Cieszy się w tym kontekście dyskretnym wsparciem Chińskiej Republiki Ludowej, które jednak nie chcą zanadto zdradzać swoich preferencji w obawie przez zaszkodzeniem kandydatowi. Ma Ying Jeou w dalszym ciągu deklaruje przywiązanie do koncepcji trzech „nie”: dla zjednoczenia, dla niepodległości i dla użycia siły. W swoich ostatnich wypowiedziach nie wykluczył jednak możliwości uruchomienia (obok gospodarczych) także negocjacji politycznych. Uzależnił jednak podobne kroki od wyraźnej zgody mieszkańców wyspy wyrażonej w referendum.

Konkurentką obecnego prezydenta jest Tsai Ing Wen, wywodząca się z Demokratycznej Partii Postępu (Democratic Progressive Party - DPP), była współpracowniczka byłego prezydenta Chen Shui Biana, nawiązująca w swej retoryce do głównych haseł swojego mentora. Postuluje ona podjęcie przez Tajwan bardziej aktywnej polityki na arenie międzynarodowej, m.in. poprzez wznowienie idei dotyczącej niepodległości i członkostwa wyspy w organizacjach międzynarodowych jako samodzielnego podmiotu. W swej retoryce odrzuca m.in. dogmat kształtujący relacje wyspy z kontynentem tzw. konsensus z 1992 r., regulujący obowiązywanie zasady „jednych Chin” w relacjach pomiędzy obydwoma podmiotami. Obie strony umówiły się wówczas, że - aby uniknąć nieporozumień mogących skutkować poważną destabilizacją w regionie - każda z nich ma samodzielne prawo do interpretacji powyższego określenia.

Deklaracje zaprzeczające powyższemu kompromisowi, a składane przez Tsai Ing Wen wywołały natychmiastową reakcję polityków Chińskiej Republiki Ludowej (m.in. wypowiadali się w tej sprawie obecny przewodniczący Chin - Hu Jintao i jego prawdopodobny następca Xi Jinping) ostrzegających, że próby te będą oznaczały nieważność dotychczasowych wzajemnych porozumień (w tym ECFA) i zerwania prowadzonych już rozmów.

Innym, istotnym elementem sporu pomiędzy głównymi kandydatami są kwestie ekonomiczne. Ma Ying Jeou jest oskarżany, że wynegocjowane przez niego umowy handlowe z ChRL służą jedynie najbogatszym i stara się wykazać autorstwo dziesięcioprocentowego wzrostu PKB kraju. Tsai Ing Wen w odpowiedzi podkreśla ponad 4% poziom bezrobocia i malejącą konkurencyjność Tajwanu w odniesieniu do rywalizacji z Hongkongiem, Koreą Południową i Singapurem.

Jest wysoce prawdopodobne, że realizacja postulatów Tsai Ing Wen rzeczywiście doprowadziłaby do impasu w dwustronnych relacjach a spełnienie deklaracji obecnego kierownictwa ChRL - do ekonomicznej katastrofy tajwańskich przedsiębiorców. Wydaje się więc, że nie ma już praktycznego odwrotu od polityki stopniowego porozumienia, zwłaszcza, że ostatnie deklaracje amerykańskiej administracji (zarówno prezydenta B. Obamy, jak i H. Clinton) zdają się kwestie wsparcia dla Tajwanu traktować z coraz większą rezerwą. Retoryka Tsai Ing Wen jest tym samym jedynie próbą zachowania kontaktu z elektoratem DPP; odróżnienia się od kontrkandydata i zdobycia głosów ewentualnych wyborców niezdecydowanych4 a ich realizacja jest praktycznie niemożliwa. Jej zwycięstwo nie zmieni więc faktycznego wymiaru dwustronnych relacji, a jedynie nastrój bilateralnych kontaktów.

Dotychczasowe relacje z wyspą są postrzegane przez polityków KPCh jako jeden z niewielu sukcesów kończącego obecnie swą kadencję przewodniczącego Chin Hu Jintao. Opinia na temat jego rządów, która ukształtowała się w aparacie władzy, mówi o niespełnionych nadziejach reformatorskich, zwłaszcza w porównaniu do okresu Jiang Zemina. W tym kontekście wymienia się jednak pogłębienie współpracy ekonomicznej z Tajwanem jako niewątpliwy sukces przewodniczącego. Dlatego też, w obliczu konieczności odejścia z najważniejszych stanowisk państwowych i partyjnych w 2012/2013 r. przewodniczącemu zależy szczególnie na kontynuacji podobnej polityki. Ewentualny wybór Tsai Ing Wen byłby w tym kontekście porażką Hu Jintao i wpłynąłby na decyzje kadrowe (wybór Stałego Komitetu, Biura Politycznego i Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Chin) oraz programowe podczas XVIII Zjazdu partii w październiku 2012 r.

Kwestia Tajwanu oraz polityki „jednych Chin” jest jednocześnie dogmatem polityki zagranicznej ChRL i nie będzie podlegać żadnym modyfikacjom związanym ze zmianami w kierownictwie KPCh. Władze Chińskiej Republiki Ludowej są natomiast świadome wpływu elekcji na wyspie i ich reakcji na relacje z USA. Zdają sobie sprawę, że zwycięstwo Tsai Ing Wen oraz ich gwałtowne zachowanie, burzące stabilizację w Cieśninie Tajwańskiej, miałyby negatywny efekt na perspektywy reelekcji B. Obamy.

Tekst ukazał się pierwotnie na stronie Ośrodka Analiz Politologicznych UW