Wenezuela: Studenci kończą strajk głodowy...
... i wzywają do marszu ogólnokrajowego. Panamerykańska Komisja Praw Człowieka (PKPC) wysłucha ich racji.
Kiedy Rebeca Rojas ogłaszała zakończenie strajku, wśród studentów panowała radość, lecz jednocześnie olbrzymie zmęczenie. Jak powiedziała, założone cele zostały osiągnięte. Najważniejszym było wypuszczenie z aresztu Julio César Rivas Castillo, kolejnymi wypuszczenie więźniów politycznych oraz wizyta PKPC.
Kontynuując przemówienie Rojas zapowiedziała ogólnokrajowy marsz studentów na przyszłą sobotę. Jego celem będzie zgoda władz na wizytę PKPC.
Jednocześnie podkreśliła, że ta sama organizacja zaprosiła przedstawicieli studentów do swojej siedziby w Waszyngtonie, gdzie będą mogli przedstawić sytuację więźniów politycznych, a także prześladowanie, którego ofiarą stają się studenci krytyczni wobec rządu.
Rojas wspierana okrzykami powiedziała również, że walka odbywająca się "dla całego narodu Wenezueli", jeszcze się nie skończyła.
Ogólna radość ze zwycięstwa przysłoniła fakt, że między strajkującymi panowała niezgoda, czy strajk przerwać, czy też kontynuować aż do wypuszczenia innych więźniów politycznych.
Pierszymi strajkującymi byli: Juan Mite, Robert Salazar, Odellr Torres, Francisco Rincón, Juan Machuca, Carlos Perfecto, Miguel Piedra, Freddy Sarmiento oraz Amílcar Marcano. Dzień przed zakończeniem stajku ich liczba wzrosła do 65 osób przed siedzibą OPA oraz 173 w całej Wenezueli.
Jedną z nich był również Freddy Palombo, który zapewnił, że jego pięciodniowy wysiłek był tego warty. Pod koniec strajku, dziewięciu z głodujących zostało odwiedzionych do szpitala z powodu złego stanu zdrowia.
Na podstawie: El Universal