Australia: zamieszki w ośrodku dla uchodźców. Nikt nie ucierpiał
-
IAR
W jednym z australijskich ośrodków dla uchodźców w Sydney wybuchły zamieszki. Imigranci, którym odmówiono prawa do azylu, bądź czekają na jego rozpatrzenie, podpalili w nocy dziewięć budynków. Nikt nie ucierpiał.
Zamieszki rozpoczęły dwie osoby na dachu ośrodka, i szybko rozszerzyły się na ponad stu uchodźców. Miejcowi strażnicy nie dali sobie rady, i o interwencję poproszono specjalne oddziały do rozpraszania demonstracji. Imigranci zaatakowali ich dachówkami i elementami z mebli. Dopiero po ich spacyfikowaniu na teren ośrodka mogła wjechać straż pożarna i ugasić pożar. Nie udało się uratować między innymi kuchni, pralni, ambulatorium i sali komputerowej, które zostały zniszczone wskutek wybuchu gazu. Według ministra do spraw imigracji Chrisa Bowena, wszyscy, którzy wzięli udział w zamieszkach, mogą stanąć przed sądem, znacznie maleją też ich szanse na uzyskanie azylu i statusu uchodźcy.
W Australii, wraz z rosnącą liczbą uchodźców, w ośrodkach, w których przebywają, coraz częściej dochodzi do zamieszek. Imigranci zazwyczaj skarżą się, że muszą bardzo długo czekać na rozpatrzenie ich wniosków o azyl. Uchodźcy to między innymi osoby, które do ośrodków przewieziono z Wyspy Bożego Narodzenia, australijskiej wyspy, leżącej w pobliżu Indonezji.