Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Bahrajn: Kolejne starcia demonstrantów z policją


17 luty 2011
A A A

Zginęły co najmniej 4 osoby a ponad 20 zostało rannych. W nocy na placu Perłowym w Manamie tysiące szyitów domagały się reform, w tym przede wszystkim większych przywilejów i nowych miejsc pracy. Jedna z opozycyjnych partii zaapelowała o stworzenie nowej konstytucji.

ImageWedług relacji świadków policjanci otoczyli manifestantów, użyli gazów łzawiących i strzelali w tłum gumowymi kulami. Agencje donoszą, że władze wprowadziły na ulice miasta ponad 50 czołgów i pojazdów opancerzonych. Ruch wokół centrum został całkowicie wstrzymany.

Około 3. w nocy miejscowego czasu policjanci usunęli demonstrantów z Placu Perłowego w Manamie. Agencje donoszą o kocach, namiotach i śmieciach porozrzucanych po całej okolicy. Rzecznik ministerstwa spraw wewnętrznych oświadczył, że siły bezpieczeństwa musiały usunąć demonstrujących, bo wyczerpały się wszystkie możliwości dialogu.

To już piąty dzień manifestacji i zamieszek w Bahrajnie. Wcześniej zginęły w nich dwie osoby. Demonstranci, którzy z początku protestowali na przedmieściach Manamy, teraz zebrali się na głównym placu stolicy i zapowiedzieli, że nie odejdą, póki rząd nie wprowadzi niezbędnych reform.

Ogłosili, że Plac Perłowy stanie się nowym Placem Tahrir. To właśnie ten plac stał się centralnym punktem rewolucji w Egipcie. Przez 18 dni zebrane tam tłumy egipskich opozycjonistów domagały się ustąpienia prezydenta Hosni Mubaraka.

We wtorek król Bahrajnu Hamad al-Khalifa wyraził w wystąpieniu telewizyjnym ubolewanie z powodu śmierci dwóch demonstrantów i zapowiedział przeprowadzenie śledztwa. Przedstawiciele rządu poinformowali, że osoby winne śmierci manifestantów, zostały już zatrzymane. Jednak po tym, jak cztery osoby zginęły w nocnych i porannych zamieszkach, liczba ofiar rozruchów w Bahrajnie wzrosła do sześciu.
Większość uczestników demonstracji to szyici, stanowiący większość w Bahrajnie. Kraj jest od XVIII wieku rządony przez mniejszość sunnicką na czele z królewską rodziną Al-Khalifa. Szyici twierdzą, że są dyskryminowani.

Podział religijny był już w przeszłości przyczyną sporadycznych niepokojów w tym kraju od czasu uzyskania niepodległości w 1971 roku. Konflikty osłabły w 1999 roku, kiedy obecny Hamad al-Khalifa został nowym emirem Bahrajnu. Uwolnił wtedy więźniów politycznych i pozwolił dysydentom na powrót do kraju. W 2002 roku przyjęto nową konstytucję, na podstawie której Bahrajn stał się monarchią konstytucyjną, a działalność rozpoczął parlament. Al-Khalifa został wówczas królem. Szyici tamte ustępstwa uważają jednak za zbyt małe. Domagają się też dymisji premiera Bahrajnu. Khalif bin Salman al-Khalifa sprawuje tę funkcję od 1971 roku.

Bahrajn jest jednym z najmniejszych państw Zatoki Perskiej, ważnym dla Stanów Zjednoczonych, które mają tam bazę marynarki wojennej. Dla innego sojusznika, Arabii Saudyjskiej, Bahrajn jest zaporą przed wpływami szyickiego Iranu.