Forum Wysp Pacyfiku debatuje nad sankcjami wobec Fidżi
Przywódcy szesnastu państw Forum Wysp Pacyfiku spotkali się we wtorek w Port Moresby (Papua-Nowa Gwinea) by debatować nad ewentualnym wprowadzeniem sankcji wobec wojskowej junty rządzącej Wyspami Fidżi. Wyspy Fidżi znajdują się pod wojskowymi rządami od grudnia 2006 roku, gdy komandor Frank Bainimarama obalił demokratycznie wybranego premiera Laisenia Qarase. Mimo początkowych obietnic szybkiego przeprowadzenia demokratycznych wyborów junta nie kwapi się z oddaniem władzy co coraz bardziej irytuje regionalnych liderów.
Problem jednak w tym, iż Forum Wysp Pacyfiku jest głęboko podzielone w sprawie ewentualnych sankcji wobec Fidżi. Australia i Nowa Zelandia opowiadają się za najsurowszymi krokami, z zawieszeniem członkostwa Fidżi w szeregach organizacji włącznie, podczas gdy mniejsze państwa (Papua-Nowa Gwinea, Tonga, Samoa itp.) są im przeciwne.
Ze względu na panującą w organizacji zasadę konsensusu mało prawdopodobne by przyjęte zostały bardzo dotkliwe szanse wobec Fidżi, zwłaszcza że sami Australijczycy i Nowozelandczycy przyznają półgębkiem że mało prawdopodobne by sankcje przyniosły większe rezultaty.
Sam komandor Bainimarama nie jest obecny na spotkaniu, gdyż twierdzi że musi pozostać w dotkniętym dotkliwymi powodziami kraju (11 zabitych, tysiące pozbawionych dachu nad głową). Wyspy Fidżi reprezentuje więc w Port Moresby prokurator generalny, Aiyaz Sayed-Khaiyumwill.
W ciągu ostatnich 20 lat Wyspy Fidżi aż czterokrotnie doświadczyły wojskowych zamachów stanu. Na niestabilną sytuację wewnętrzną państwa wpływają przede wszystkim głębokie podziały na tle etnicznym i religijnym pomiędzy rdzennymi mieszkańcami wysp (wyznającymi chrześcijaństwo) a napływową ludnością hinduską, która pojawiła się na archipelagu w okresie panowania brytyjskiego.
Komandor Bainimarama, który dokonał ostatniego puczu jest z pochodzenia rdzennym Fidżyjczykiem, lecz rząd Qarase obalił ze względu na grożące stabilności państwa flirty premiera z fidżyjskimi nacjonalistami. Bainimarama oskarżał również rząd o korupcję. Jego samego z kolei australijscy i nowozelandzcy obrońcy praw człowieka oskarżają, o autorytaryzm i łamanie podstawowych praw obywateli.
Na podstawie: news.bbc.co.uk, iht.com