Hongkong/ Skromny wynik szczytu WTO
- Monika Momot
Szczyt Światowej Organizacji Handlu (WTO), który zakończył się w Hongkongu 18 grudnia, nie przyniósł znaczących rozstrzygnięć dotyczących liberalizacji handlu towarami rolnymi. Podpisano deklarację końcową, która zawiera ustępstwa ze strony bogatych krajów, ale dużo mniejsze niż się spodziewano.
Porozumienie zawarte przez 149 państw uczestniczących w negocjacjach objęło trzy kwestie. Po pierwsze subsydia eksportowe będą stopniowo ograniczane i mają całkowicie zniknąć w 2013 r. Rok 2013 był łatwiejszy do zaakceptowania przez EU, bo wtedy kończy się budżet na lata 2007-2013. Biedniejsze kraje naciskały, aby subsydia zniknęły w 2010 r. To nie rozwiąże jednak problemu biedniejszych krajów, bo takie dopłaty stanowią zaledwie niecałe 5 proc. wszystkich dopłat dla rolników w bogatych krajach.
Druga ważna kwestia to zniesienie dopłat eksportowych dla producentów bawełny w 2006 r. Dotyczy to przede wszystkim USA, które jednak nie określiły terminu zniesienia wszystkich dopłat dla producentów bawełny. Te dopłaty szkodzą przede wszystkim czterem krajom afrykańskim, producentom bawełny: Beninowi, Mali, Czadowi i Burkinie Faso.
Trzecie zagadnienie to ogłoszenie przez bogate państwa, że zniosą wszelkie bariery celne oraz kontyngenty ilościowe na 97 proc. towarów wytwarzanych w biednych państwach.
Uczestnicy obrad byli zgodni, że mimo iż nie można ogłosić szczytu WTO sukcesem, to jednak nie można też nazwać go porażką, jak poprzednie spotkania w Cancun i Seattle.
Obradom WTO towarzyszyły gwałtowne protesty przeciwników liberalizacji światowego handlu. W zamieszkach rannych zostało 114 osób.
[bbc.co.uk, Forbes, Taipei Times]