Indie/ Energia jądrowa to przyszłość kraju
Premier Manmohan Singh ogłosił w środę (11.06), że Indie nie podpiszą traktatu o całkowitym zakazie prób jądrowych. Dwa dni wcześniej przekonywał, że energia jądrowa to jedyny sposób na zapewnienie stabilnego rozwoju kraju i poprosił, żeby wszystkie partie poparły pakt nuklearny z USA w imię narodowego interesu.
Indie są potęgą atomową i chcą, aby ten fakt został zaakceptowany przez społeczność światową - taki był wydźwięk środowego przemówienia premiera indyjskiego, który po raz kolejny zadeklarował, że nie zrezygnuje z rozwoju programu jądrowego. Przekonywał, że jedynie podpisanie paktu atomowego ze Stanami Zjednoczonymi daje obecnie Indiom realną szansę na wyjście z izolacji, którą nazwał ‘nuklearnym apartheidem’. Porozumienie ułatwi rozmowy z innymi mocarstwami atomowymi, m.in. z Rosją i Francją.

To właśnie problem paliwa do reaktorów miał rozwiązać pakt z USA. Środowe przemówienie Manmohana Singha nierozerwalnie łączy się z ostatnią turą rozmów na temat paktu nuklearnego. „Niewykorzystanie szansy strategicznego partnerstwa ze Stanami Zjednoczonymi będzie mieć tragiczne konsekwencje dla Indii” powiedział amerykański podsekretarz do spraw handlu międzynarodowego Christopher Padilla. Jednak taki scenariusz wydaje się najbardziej prawdopodobny. Partie opozycyjne nie zareagowały na apel premiera, który mówił o narodowym interesie, jakim jest zabezpieczenie źródeł energii dla szybko rozwijającej się gospodarki.
Amerykańsko-indyjski pakt nuklearny miał być kamieniem milowym indyjskiej polityki zagranicznej i potwierdzeniem obecności Indii wśród mocarstw atomowych. Dzięki porozumieniu Indie zyskałyby dostęp do amerykańskich technologii atomowych, w zamian za zezwolenie na stały monitoring indyjskich obiektów jądrowych przez Amerykanów.
Na podstawie: hindustantimes.com, thetimesofindia.com