Indie na szczycie G8
Amerykański prezydent George W. Bush spotkał się w środę (09.07) z indyjskim premierem Manmohanem Singhem, by rozmawiać o przyszłości paktu nuklearnego. Tego samego dnia państwa grupy G8 wydały deklarację popierającą indyjski program rozwoju energii jądrowej dla celów cywilnych.
Zobacz też: Koniec amerykańskiego snu Singha
Deklaracja szczytu G8 głosi: „Oczekujemy współpracy z Indiami, Międzynarodową Agencją Energii Atomowej, Grupą Dostawców Jądrowych i innymi partnerami w celu przyspieszenia indyjskich zobowiązań w kwestii nierozprzestrzeniania broni jądrowej. Chcielibyśmy, aby ten proces mógł ułatwić współpracę z Indiami na płaszczyźnie cywilnego wykorzystania energii jądrowej i pomóc temu krajowi stawić czoło rosnącym potrzebom energetycznym jednocześnie wzmacniając globalny porządek nierozprzestrzeniania broni jądrowej.”
Indyjski premier z radością przyjął stanowisko państw G8. Nie ma wątpliwości, że rzecznikiem Delhi na szczycie był George W. Bush i to jemu Indie zawdzięczają tak przychylne słowa. Kilka godzin przed wydaniem deklaracji Manmohan Singh spotkał się z amerykańskim prezydentem, by ostatni raz osobiście porozmawiać o pakcie nuklearnym. Bush zapewniał, że ratyfikacja umowy jest wciąż możliwa i rząd indyjski powinien kontynuować walkę o pakt w kraju.
Singh stwierdził po spotkaniu, że „pakt jest zgodny wolą Hindusów, szczególnie tej myślącej części społeczeństwa”. Wypowiedz była wymierzona w lewicę, która dzień przed spotkaniem wycofała poparcie dla rządzącej koalicji w proteście przeciw współpracy nuklearnej obu państw.
Aby pakt nuklearny mógł zostać zatwierdzony przez amerykański Kongres i podpisany przez prezydenta, Indie musiałyby zdążyć z ratyfikacją najpóźniej do końca lipca.
Na podstawie: thetimesofindia.com, news.bcc.co.uk