Indie/ Sikhowie we Francji bez turbanów
Francuscy sikhowie zwrócili się do Sądu Najwyższego Indii, by ten orzekł, że francuskie władze łamią prawa człowieka zakazując im noszenia turbanów. Organizacje zrzeszające wyznawców sikhizmu mieszkających we Francji wciąż walczą o uznanie prawa noszenia symboli swojej religii, mimo że od wydania zakazu minęły już 4 lata. Wyznawcy sikhizmu z Francji zwrócili się we wtorek (13.05) do indyjskiego Sądu Najwyższego, by ten stwierdził, że restrykcyjne ustawodawstwo łamie ich podstawowe prawa i powinno być usunięte w porządku prawnego. Sąd nie może jednak nic zrobić, bo ma jedynie prawo do orzekania o indyjskich aktach prawnych, a sprawa dotyczy prawodawstwa francuskiego. Jakiekolwiek zajęcie stanowiska przez Sąd oznaczałoby więc ingerencję w sprawy wewnętrzne innego suwerennego państwa.
Petycja, którą otrzymał Sąd Najwyższy, rozogniła na nowo dyskusję na temat kontrowersyjnego ustawodawstwa francuskiego. Ustawa z 2004 roku zakazuje noszenia symboli religijnych i jak twierdzą władze nie mogą wprowadzić wyjątku dla żadnej grupy wyznaniowej. Sikhowie pierwszy raz postanowili szukać pomocy w swojej ojczyźnie. Wtorkową petycję tłumaczą tym, że jako obywatele indyjscy mają prawo domagać się pomocy od swojego kraju, kiedy inne państwo łamie ich podstawowe prawa.
Sąd Najwyższy nie pozostał jednak całkiem niewzruszony. Poradził sikhom, by zwrócili się do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości lub Europejskiej Komisji Praw Człowieka, które mogą wpływać na władze państw.
Religia nakazuje sikhom noszenie pięciu przedmiotów – symboli ich wyznania, wśród nich jest turban. W Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanie sikhowie mają prawo ich noszenia.
Na podstawie: thetimesofindia.com