Indie/ Strajk państwowych linii lotniczych
- Magdalena Trzcińska
Rozpoczął się drugi dzień protestu pracowników linii lotniczych Indian Airlines, których właścicielem jest rząd indyjski. Pasażerowie są zrozpaczeni.
Strajk rozpoczął się we wtorek w nocy, po załamaniu się rozmów z zarządem firmy. Na największych lotniskach - w Delhi, Bombaju i Bangalore, zapanował chaos. „Do tej pory odwołaliśmy dziesięć lotów z Bombaju do różnych miejsc” powiedziała rzecznik Indian Airlines, K Bharati. Dodała również, że „możliwe jest zawieszenie większej liczby lotów. Staramy się informować pasażerów na bieżąco.” Ilość odwołanych lotów wzrosła, kiedy do strajku obsługi naziemnej dołączyli również piloci oraz stewardessy. Obecnie protestuje ponad 12 tysięcy pracowników. Wszyscy domagają się podwyżek, a dodatkowo pracownicy niższego szczebla pragną polepszenia się perspektyw awansu.
Protest zaostrzył się również po informacji o planie rządu, który chce połączyć strajkujące Indian Airlines z największymi, flagowymi liniami kraju – Air India. Obaj państwowi przewoźnicy musieli w ubiegłym roku stawić czoła prywatnym konkurentom. W rezultacie udziały w rynku przewoźnika Indian Airlines spadły do 20 proc. Fuzja dwóch państwowych przewoźników umożliwiłaby efektywniejsze konkurowanie z liniami prywatnymi.
W środę Sąd Najwyższy uznał strajk za nielegalny. Rząd wydał nakaz aresztowania 23 strajkujących. Mimo wszystko, pracownicy nie chcą odwołać protestu, choć podkreślają, że są otwarci na wszelkie propozycje.
Indian Airlines obsługują 30 tysięcy pasażerów, a ich samoloty wykonują 300 lotów dziennie. Odbywają się one głównie w obrębie kraju, ale w zeszłym roku firma rozpoczęła także przeloty do innych krajów azjatyckich.
Air India, założone w 1932 roku, są flagowym, państwowym przewoźnikiem międzynarodowym. Odbywają loty do ponad 40 miejsc na całym świecie.
űródło: news.bbc.co.uk, inidian-airlines.nic.in