Karaczi: koniec walk z talibami
- IAR
Pakistańska armia odzyskała kontrolę nad bazą sił morskich i powietrznych Mehran w Karaczi. Według władz, w trwających kilkanaście godzin walkach z talibami, którzy zaatakowali bazę, zginęło 15 funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa. Zginęli też wszyscy napastnicy. Kilkanaście osób zostało rannych.
17 przebywających w bazie cudzoziemców jest całych i zdrowych. Trwa akcja przeszukiwania terenu. Terroryści, którzy odpalili ładunki wybuchowe, użyli granatników i granatów, zniszczyli kilka samolotów, w tym dwie nowoczesne maszyny Orion, przeznaczone do rozpoznania morskiego.
Walki na terenie bazy Mehran trwały około 15 godzin. Uczestniczyło w nich ponad stu pakistańskich komandosów oraz kilkudziesięciu żołnierzy. Talibowie skierowali do ataku 22 bojowników, ale nie jest jasne, ilu z nich uczestniczyło w starciach, a ilu zapewniało wsparcie logistycznie spoza bazy. Według służb bezpieczeństwa, na teren jednostki przedstawło się około 15 zamachowców.
Atak jest zdaniem komentatorów elementem antypaństwowej kampanii, realizowanej przez talibów. Generał Talat Masood zauważa: "To jest część kampanii, która ma zdestabilizować państwo i wytworzyć atmosferę niestabilności". Komentatorzy zauważają, że atak wykazał słabość ochrony pakistańskich obiektów wojskowych. Baza Mehran leży odległości 24 kilometrów od potężnej bazy lotniczej Masroor. Niektórzy z ekspertów uważają, że tam właśnie przechowywana jest część arsenału nuklearnego Pakistanu. Kraj ten posiada około 100 ładunków jądrowych.