Korea Płn/ Postęp w sprawie programu nuklearnego
„Ważny, pierwszy krok” – tak Stany Zjednoczone określiły decyzję Korei Północnej o przekazaniu w sobotę (10.05) dokumentów związanych z północnokoreańskim programem nuklearnym.
Przekazanie kompletnej informacji na temat programu nuklearnego było jednym z podstawowych warunków, jakie zostały ustalone podczas sześciostronnych negocjacji pomiędzy Koreą Północną, Koreą Południową, Chinami, Japonią, Stanami Zjednoczonymi i Rosją.Pełna lista przedsięwzięć podjętych przez reżim w Phenianie w ramach programu nuklearnego miała zostać ujawniona do końca poprzedniego roku. Opóźnienia w implementacji porozumienia, na mocy którego Korea Północna miała otrzymać pomoc gospodarczą w zamian za rezygnację z projektu budowy bomby atomowej, groziły zawieszeniem całego procesu negocjacji oraz ponowną eskalacją kryzysu.
Poprzedzona m.in. negocjacjami w Genewie oraz apelami zainteresowanych stron, decyzja Korei Północnej o przekazaniu liczącej 18 tysięcy stron dokumentacji, została zakomunikowana w czasie, gdy wysłannik amerykańskiego Departamentu Stanu, Sung Kim, przebywał z trzydniową wizytą w Phenianie.
Informacje zawarte w przekazanych dokumentach dotyczą przede wszystkim kwestii uzyskiwania plutonu w latach 1990-2005. Brak jest natomiast dokumentów dotyczących koreańskiego programu pozyskiwania uranu, który jest również uznawany przez Stany Zjednoczone za część programu nuklearnego. Reżim w Phenianie nie ujawnił również informacji dotyczących proliferacji materiałów radioaktywnych.
Stany Zjednoczone wyraziły swoje zadowolenie z decyzji Korei Północnej, jednak jak zastrzegł rzecznik Departamentu Stanu Sean McCormack „w ciągu najbliższych tygodni będziemy mieli szansę oszacować znaczenie przekazanych dokumentów”. Od weryfikacji dokumentów i uznania ich za istotne uzależniona jest decyzja Waszyngtonu o zawieszeniu sankcji ekonomicznych wobec północnokoreańskiego reżimu oraz skreślenie Phenianu z listy krajów wspierających terroryzm.
Na podstawie: koreaherald.co.kr, washingtonpost.com, nytimes.com, bbc.co.uk