KRLD/ Phenian grozi Tokio
Jeśli Japonia nałoży na Koreę Północną sankcje gospodarcze, odczytane to będzie jako „deklaracja wojny” – ostrzega Phenian.
Japonia wstrzymała już dostawy żywności po tym jak okazało się w ubiegłym tygodniu, że szczątki porwanej w 1977 roku Japonki, Megumi Yokoty, należą w rzeczywistości do kilku innych osób.
Korea Północna przyznała się w 2002 r. do 13 porwań w latach 70. i 80. Porwani mięli służyć do ćwiczenia koreańskich szpiegów. Po powrocie 5 osób do domu w 2002 roku, Phenian zaprzecza jakoby któraś z porwanych osób jeszcze żyła (o dwóch osobach twierdzi, że nigdy nie były w Korei). Przykładowo porwana w 1977 roku w wieku 13 lat Megumi Yokota rzekomo popełniła samobójstwo w 1984 roku.
Rząd japoński zaznaczył, że sankcje są brane pod uwagę jako środek nacisku, ale chce najpierw zapoznać się ze wszystkimi informacjami o porwanych zebranymi przez delegację japońską, która pracowała w KRLD w ubiegłym miesiącu. Decyzja w tej sprawie będzie podjęta pod koniec roku.
Phenian oskarżył Japonię o sfałszowanie testów DNA szczątków porwanej kobiety, co miało na celu pogorszenie stosunków między obu państwami i podkopanie rozmów sześciostronnych prowadzonych właśnie w tym czasie. W wypadku wprowadzenia sankcji, zadeklarował „skuteczną fizyczną odpowiedź” i wzięcie jeszcze raz pod uwagę udziału w rozmowach sześciostronnych.
Uważa się, że ponad sześć milionów mieszkańców Korei Północnej korzysta ze środków finansowych pochodzących z ich rodaków mieszkających w Japonii. Jeśli Japonia wprowadzi sankcje gospodarcze, środki te zostaną odcięte – tego właśnie najbardziej obawia się Phenian.
Stanowiska Tokio nie popierają Stany Zjednoczone i inni sprzymerzeńcy „kraju kwitnącej wiśni”. Wprowadzenie sankcji przeciwko KRLD mogłoby doprowadzić do wycofania się jej z toczonych właśnie rozmów sześciostronnych w sprawie broni atomowej i zagrozić stabilności regionu.
Źródło: BBC