Krwawy zamach na indyjską ambasadę w Afganistanie
Do samobójczego zamachu doszło w poniedziałek (07.07) w porannych godzinach szczytu w centrum Kabulu. Samochód wypełniony materiałami wybuchowymi wjechał w bramę główną ambasady Indii. Zginęło 40 osób, 140 jest rannych. Siła eksplozji była ogromna. Rozpędzony pojazd zamachowców uderzył w opancerzoną bramę ambasady niszcząc 4 samochody stojące przed budynkiem. Jak zwykle rano przed ambasadą stała kolejka po wizy. To ci ludzie oraz przypadkowi przechodnie stali się ofiarami ataku. Trwa liczenie ofiar. Na pewno zginęło 28 osób, ale te dane mogą się zmienić, bo wiele osób w ciężkim stanie odwieziono do szpitali. Rannych zostało 140 Afgańczyków.
To pierwszy krwawy zamach w Kabulu od ponad miesiąca. W ostatnich atakach, które miały miejsce na początku czerwca zginęły cztery osoby. Najbardziej spektakularny zamach Talibowie przeprowadzili w stolicy Afganistanu 27 kwietnia podczas parady wojskowej. Jego celem był prezydent Hamid Karzai, ostatecznie jednak zginął jeden z parlamentarzystów oraz dwie inne osoby, Karzai wyszedł z niego bez szwanku.
W czasie ataku indyjskiego ambasadora nie było w budynku. Afgański minister spraw zagranicznych Rangeen Dadfar Spanta, który przyjechał na miejsce zdarzenia, wyraził nadzieję, że zamach nie popsuje dobrych relacji z Indiami. Około 3 tysięcy Hindusów pracuje w Afganistanie w odbudowie infrastruktury i w organizacjach humanitarnych.
Na podstawie: news.bbc.co.uk, thetimesofindia.com, hindustantimes.com