Sri Lanka/ Zamachowcy sieją postrach
Tamilskie Tygrysy znów uderzyły w cywilów. W piątek (06.06) w dwóch eksplozjach autobusów zginęły 23 osoby, dwa dni wcześniej w zamachu na pociąg było 20 rannych. Właśnie mija pięć miesięcy od zerwania zawieszenia broni, a wyspa wciąż żyje w lęku.
Do pierwszego z piątkowych zamachów doszło na przedmieściach stolicy kraju Kolombo. Lokalny autobus przejeżdżał koło świątyni buddyjskiej w miasteczku Katubedda i tam najechał na minę. Ze względu na poranne godziny szczytu pojazd był wypełniony podróżnymi.
Nie ma wątpliwości, że w zamachu miało zginąć jak najwięcej cywilów. Ostatecznie były 23 ofiary śmiertelne i około 50 rannych. Następny autobus wybuchł o 16.30 czasu lokalnego w pobliżu szkoły w miasteczku Kandy 100 kilometrów od stolicy. Zginęły dwie osoby, 20 jest rannych.
Prezydent Mahinda Rajapaksa po raz kolejny oskarżył rebeliantów Tamilskich Tygrysów (LTTE) o „brutalność i brak szacunku dla ludzkiego życia”. Jednak oskarżenia płyną także z drugiej strony. Separatyści zarzucają armii, że codziennie zabija przypadkowych cywilów na północy kraju okupowanym przez LTTE. We wtorek (03.06) ofiarami bombardowań było sześciu cywilów, w tym dwoje dzieci, twierdzą Tygrysy. Źródła rządowe milczą na ten temat.
W ciągu ostatnich dwóch miesięcy w pięciu podobnych zamachach zginęły 72 osoby, a setki zostały rannych. Celami ataków są głównie środki transportu publicznego – autobusy lub pociągi. Na froncie, mimo przewagi, armia nie jest w stanie pokonać Tygrysów, a rebelianci coraz częściej uciekają się do walki także po za okupowaną przez nich północą wyspy.
W styczniu władze zerwały wynegocjowane przez Norwegię zawieszenie broni i zapowiedziały, że zniszczą Tygrysy do czerwca 2008 roku. Wojna domowa na Sri Lance trwa od 25 lat. Od tamtej pory w starciach między tamilskimi separatystami a władzami wyspy zginęło 70 tysięcy ludzi.
Na podstawie: thetimesofindia.com, news.bbc.co.uk, hindustantimes.com