Afera szpiegowska w Iranie

• afera szpiegowska
• bahaiści
• bliski wschód
• iran
• izrael

Siedmiu aresztowanych w zeszłym roku bahaistów zostało oficjalnie oskarżonych o szpiegostwo. Rozprawa ma ruszyć w przyszłym tygodniu. Pozwanych może czekać wyrok długoletniego więzienia lub nawet - kara śmierci.

Alireza Jamszidi - rzecznik irańskiego sądownictwa oświadczył w środę (18.02) na konferencji prasowej, że w przyszłym tygodniu zostanie wniesiony akt oskarżenia przeciwko głównym działaczom ruchu bahaistycznego. Jako powód aresztowania prokuratura podała krytykę władz Iranu na forum międzynarodowym, jakiej dopuścili się oskarżeni.

Władze w Teheranie zaprzeczają, jakoby powodem zatrzymania miały być prześladowania na tle religijnym, dodając iż przedstawiciele tego ugrupowania żyją na terenie kraju od wielu lat, na co pozwala im rząd. Prokurator naczelny opublikował na łamach gazety Kayhan, ściśle powiązanej z rządem teherańskim, oficjalny list adresowany do szefa irańskiego wywiadu. Tłumaczy w nim, iż decyzja o oskarżeniu aresztowanych podyktowana jest ich współpracą z Izraelem, gdzie w Hajfie znajuje się ich główna siedziba. Bahaiści dopuszczali się regularnie działalności antypaństwowej, ponadto prokuratura jest w posiadaniu niezbitych dowodów na konfidencjonalne relacje z największym wrogiem Republiki Islamskiej - Izraelem. Podkreśla zarazem, iż bahaistyczna współpraca z syjonistami jest udokumentowana i niepodważalna. Ich wrogie nastawienie do islamu stanowi niewątpliwe zagrożenie dla państwa, na co nie można pozostać obojętnym.

Aresztowani jak i inni przedstawiciele grupy utrzymują, iż są niewinni. Głośno mówią o tym, iż wszystkie sprawy religijne, a szczególnie te dotyczące mniejszości wyznaniowych w Iranie nigdy nie miały nic wspólnego z prawidłowymi procedurami prawnymi. Wszelkie postępowania wobec bahaistów w Republice są nieetyczne, niehumanitarne i nie powinny być powszechnie akceptowane. Jeden z prawników oskarżonych powiedział, iż nie są oni dopuszczani do swoich klientów, w związku z czym trudno im będzie się przygotować do rozprawy. Sprawą zajęła się również Organizacja Obrony Praw Człowieka w Iranie. Aresztowanych reprezentuje także Szirin Ebadi - irańska prawniczka, laureatka pokojowej nagrody Nobla z 2003 roku.

W odpowiedzi na decyzję irańskiej prokuratury Stany Zjednoczone za pośrednictwem Roberta Wodda wydały oficjalne oświadczenie, potępiające oskarżenia i określiły zarzuty jako bezpodstwane. Wood dodał też, iż działania prokuratury są częścią długotrwałych prześladowań bahaistów. Swój głos w sprawie zabrało również Amnesty International podając, że zarzuty postawione aresztowanym mają charakter polityczny.

Wyznawców bahaizmu jest w Iranie około 300 tysięcy, lecz nie są to dane oficjalne. Ugrupowaniu odmawia się uznania ich jako mniejszości religijnej. Traktowani są jedynie jako organizacja, której działalności przypisuje się znamiona herezji. Mimo ogólnej akceptacji religii monoteistycznych w Iranie, zdeklarowani bahaiści mają zakaz studiowania na uniwersytetach, służenia w armii, a także pracy w urzędach państwowych. Nie wolno im również organizować oficjalnych spotkań. Międzynarodowe przedstawicielstwo mówi, iż od czasu Rewolucji Islamskiej (1979) bahaiści spotykali się z wielokrotnymi prześladowaniami.

Bahaizm jest religią objawioną, wywodzącą się z babizmu szyickiego, powstałą w Persji w XIX wieku. Jej głownymi dogmatami jest wiara w niepoznawalnego Boga, dążenie do połączenia wszystkich religii, równość płci i jedność rodzaju ludzkiego. Głoszą również doktrynę moralną, potępiającą wszelką przemoc.

Na podstawie: bahai.org.pl, cnn.com, washingtonpost.com