Syria zaprzecza doniesieniom o ataku terrorystycznym
Syryjskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zdementowało dziś (3.12) informacje, jakoby czwartkowa (26.11) eksplozja autobusu była atakiem terrorystycznym.
“W żadnym wypadku nie mamy do czynienia z aktem terrorystycznym” - w ten sposób spekulacje na temat ewentualnego ataku rozwiał Minister Spraw Wewnętrznych Saeed Sammur. Podejrzenie aktu terrorystycznego powiązano z wizytą Saeed Jalili – sekretarza Irańskiej Rady Bezpieczeństwa, pełniącego również obowiązki negocjatora ds. nuklearnych.
Według informacji regionalnej telewizji wybuch spowodował znajdujący się w pomieszczeniu na bagaże cylinder wypełniony gazem.
Opona autobusu, którym wcześniej podróżowali irańscy pielgrzymi eksplodowała w czwartek (26.11) na stacji benzynowej w szyickiej dzielnicy Damaszku. Eksplozja, do której doszło około 8:30 rano czasu lokalnego spowodowała śmierć trzech osób, będących przy naprawie pojazdu. Wśród ofiar był kierowca oraz 12-teni chłopiec.
Zeinab była córką czczonego przez szyitów męczennika Alego oraz wnuczką Proroka Mahometa. Damasceńska dzielnica nazwana jej imieniem od lat przyciąga pielgrzymów z Iranu, Iraku oraz Libanu. Do wybuchu doszło na stacji benzynowej oddalonej o pięćset metrów od wyżej wspomnianego miejsca kultu szyitów.
We wrześniu 2008 roku w jego okolicach miał miejsce najkrwawszy od dekady atak terrorystyczny, w którym zginęło 17 osób. Takie zdarzenia należą jednak w Syrii do rzadkości, gdyż kraj znany jest ze swojej „żelaznej” polityki bezpieczeństwa.
Na podstawie: zawaya.com, malayasianmirror.com