Demonstracje w Teheranie: wielu zabitych i rannych
- IAR
W wyniku wczorajszych starć w Iranie mogło zginąć 17 osób. Informując o tym zachodnie media powołują się na źródła w szpitalach w Teheranie. Do walk między policją i stronnikami prezydenta Ahmadineżada ze zwolennikami opozycji doszło podczas antyprezydenckiej manifestacji.
Informację o liczbie zabitych i rannych podała irańska telewizja publiczna. Stwierdziła ona, że osoby te zginęły w wyniku starć policji z "grupami terrorystycznymi". Według zachodnich mediów, które powołują się na informatorów w szpitalach, ofiar było więcej.
Zachodnie media podają, że w ciągu minionego tygodnia w całym Iranie w wyniku zamieszek mogło zginąć 150 Irańczyków. Według państwowych mediów władze aresztowały wczoraj kilku opozycjonistów pod zarzutem "działalności terrorystycznej".
Władze ostrzegały wcześniej, że policja będzie zdecydowanie reagować jeśli zostaną zorganizowane nielegalne manifestacje. Liderzy opozycji odwołali więc planowane demonstracje. Mimo to ich zwolennicy wyszli na ulice.
Przeprowadzono także kolejne aresztowania. Zatrzymana została córka byłego prezydenta Feze Rafsandżani i czterej inni członkowie rodziny za udział w nielegalnych protestach. Stały korespondent BBC otrzymał nakaz opuszczenia Iranu w ciągu doby za przekazywanie fałszywych informacji o wyborach.
Opozycja od tygodnia domaga się anulowania wyników wyborów. Rada Strażników Konstytucji poinformowała, że jest gotowa ponownie przeliczyć 10 procent głosów oddanych w wyborach.
Były prezydent Mohamad Chatami zaapelował do prezydenta Ahmadineżada o uwolenienie wszystkich aresztowanych w zeszałym tygodniu, aby uspokoić sytuację w kraju.