Dzieci w Syrii coraz bardziej dotknięte wojną

• dzieci
• konflikty
• organizacja narodów zjednoczonych
• pomoc humanitarna
• prawa człowieka
• syria
• unicef

W opublikowanym w środę (13.3) przez UNICEF raporcie podsumowującym położenie najmłodszych mieszkańców Syrii podczas trwającego już dwa lata bratobójczego konfliktu oceniono, że w bliskowschodnim kraju dorasta pokolenie, któremu grozi fizyczne unicestwienie.

Główne tezy dokumentu ogłosił szef Funduszu Narodów Zjednoczonych na Rzecz Dzieci (UNICEF) Anthony Lake w siedzibie organizacji w Nowym Jorku. Zdaniem dyplomaty, w wyniku wojny domowej toczącej się w Syrii dorasta tam nowe pokolenie pozbawione jakichkolwiek perspektyw rozwoju. Raport przynosi wyniki badań prowadzonych przez międzynarodowych ekspertów na terenach objętych intensywnymi działaniami wojennymi.

UNICEF przekazał alarmujące dane wskazujące, że w wyniku częstych eksplozji rakiet i bomb lotniczych, wśród syryjskich dzieci wzrasta odsetek poważnych schorzeń układu oddechowego oraz chorób skórnych. Większość szpitali została zniszczona lub zamieniona na schrony, a znaczna część personelu służby zdrowia nie jest w stanie wykonywać swojej pracy. W kraju prawie niemożliwe stało się więc kompleksowe leczenie ambulatoryjne, a często występują też trudności ze zdobyciem prostych leków.

Eksperci wskazują, że w wyniku wojny przestała faktyczne działać syryjska edukacja na poziomie podstawowym. Co piąta placówka oświatowa uległa całkowitemu zniszczeniu. W mieście Aleppo na północy Syrii, gdzie od wielu miesięcy toczą się ciężkie walki pomiędzy siłami rządowymi a rebeliantami do szkoły uczęszcza jedynie 6 proc. dzieci. Istniejące jeszcze klasy liczą obecnie około 100 uczniów.

Niezliczona pozostaje ilość dzieci cierpiących traumy z powodu śmierci najbliższych oraz ciągłych ostrzałów artyleryjskich i nalotów. Wielu najmłodszych Syryjczyków niemal codzienne staje się mimowolnymi, bezpośrednimi świadkami przemocy i zabójstw.

"Jedyne co możemy zrobić, to apelować do obydwu stron konfliktu o ochronę dzieci. Już dzisiaj potrzebujemy ogromnej pomocy materialnej. Z każdym dniem potrzeby rosną jeszcze bardziej" - wyjaśnił szef UNICEF.

Od początku wojny, UNICEF prowadzi szeroko zakrojoną akcję dostarczania syryjskim dzieciom wody pitnej, podstawowych środków sanitarnych oraz pomaga rodzinom uchodźców. Przedstawiciele agendy oceniają, że dzięki ich staraniom, udało się zapewnić dostęp do wody prawie milionowi osób. Dalsze 1,5 mln dzieci zostało dzięki mobilnym jednostkom medycznym UNICEF zaszczepione przeciwko chorobie Heinego-Medina, a 750 tys. najmłodszych znajduje się pod opieką w schroniskach urządzonych w dawnych szkołach i placówkach kulturalnych. Szacuje się również, że w sąsiedniej Turcji, Libanie, Iraku oraz Jordanii przebywa ponad 300 tys. dzieci - uchodźców z Syrii.

Pod koniec ub. r. UNICEF wyliczył, że tylko w pierwszym półroczu 2013 roku potrzebować będzie na działalność w Syrii ponad 195 mln USD.

Fundusz Narodów Zjednoczonych na Rzecz Dzieci powstał w 1946 roku z inicjatywy polskiego bakteriologa Ludwika Rajchmana. Obecnie jest największą organizacją wyspecjalizowaną ONZ pomagającą dzieciom na całym świecie. W 1965 roku otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla za całokształt działalności.

Za: IRNA, UN 

Grafika za: unicef.org