Irackie plany Carrefoura
Carrefour, międzynarodowa sieć handlowa działająca w 31 krajach, zajmująca drugie, po Tesco, miejsce na świecie pod względem wielkości sprzedaży detalicznej, już we wrześniu ma zamiar wejść na rynek iracki. Będzie to pierwsza od czasu rozpoczęcia wojny, próba zaistnienia tej grupy na ciągle trudnym terenie.
W związku z niestabilną sytuacją w Iraku, tymczasowo Carrefour ograniczy swoją działalność do północy kraju, gdzie ryzyko wystąpienia niekontrolowanych działań o charakterze terrorystycznym czy religijnym jest ograniczone do minimum a preferencje podatkowe oferowane firmom wchodzącym na ten rynek, godne zauważenia.
Pomimo iż PKB w Iraku wynosi tylko 2400 funtów irackich na głowę, co nie jest sumą oszałamiającą, zdecydowano, że w Erbilu, stolicy autonomii, zostanie otwarty duży, dwupoziomowy obiekt handlowy. Jest to wyjście naprzeciw oczekiwaniom samych Irakijczyków, szczególnie Kurdów, którym zawsze zależało na przyciągnięciu do autonomii firm zorientowanych na klienta.
Kompleks Careffour w Erbilu będzie prowadzony na zasadzie franczyzny przez Majid al - Futtaim Group (MAF), firmę założoną w 1992 r. przez Majida al – Futtaima. Dziś grupa ta, mająca siedzibę w Dubaju, jest między innymi pionierem handlu detalicznego na całym Bliskim Wschodzie i Afryce Północnej.
Zgodnie z ideą prowadzenia działalności preferowaną przez MAF w kompleksie będzie prowadzona różnorodna działalność. Zgodnie z informacją Kurdish Globe, erbilskiej gazety, obiekt będzie pełnił rolę centrum kultury i rozrywki. Obok standardowego supermarketu znajdzie tam miejsce lodowisko, kręgielnia, kino, kawiarnie i restauracje. Liczy się, że nowy Carrefour stanie się ulubionym miejscem spotkań mieszkańców miasta, pozbawionych do tej pory tego rodzaju atrakcji skupionych w jednym miejscu.