Iran: Opozycja zapowiada dalsze manifestacje, rząd oskarża media
- IAR
Manifestanci zbiorą się przed parlamentem. Wcześniej podczas demonstracji dochodziło do zamieszek, w których zginęło co najmniej 19 osób.
Opozycja zamierza demonstrować mimo ostrzeżeń Gwardii Rewlucyjnej, że stłumi wszelkie wiece. Zwolennicy Mira Husejna Mousawiego nadal domagają się anulowania wyników i powtórzenia głosowania. Wczoraj, Rada Strażników Konstytucji odrzuciła taką możliwość. Zgodziła się jedynie na przeliczenie 10 procent głosów.
Według Rady, podczas wyborów doszło do niewielkich nieprawidłowości. W 50 miastach głosy oddało ponad 100 procent uprawnionych do głosowania. W sumie nieprawidłowo oddano 3 miliony głosów, i ta liczba nie ma - zdaniem Rady - wpływu na wynik wyborów.
Irańskie władze oskarżają Zachód i media o wspieranie opozycji. Państwowa telewizja pokazała program, którego goście twierdzili, że działali pod wpływem BBC i Głosu Ameryki. Teheren zdymisjonował też czterech piłkarzy drużyny narodowej, za to że zdecydowali się protestować przeciwko sfałszowaniu wyników wyborów. Podczas meczu założyli zielone opaski - symbol poparcia dla obozu Mira Husejna Mousawiego.
Irańskie siły bezpieczeństwa zatrzymały około 25 pracowników opozycyjnej gazety
Międzynarodowy Komitet Ochrony Dziennikarzy poinformował, że w poniedziałek wieczorem siły bezpieczeństwa wtargnęły do siedziby gazety "Kalameh Sabz". Redaktor naczelny Alireza Beheshti powiedział perskiemu serwisowi Deutsche-Welle, że funkcjonariusze byli ubrani po cywilnemu, ale mieli ze sobą broń. Otoczyli oni dziennikarzy i zarekwirowali ich komputery. Policja przekonywała, że ma sądowy nakaz, ale nie przedstawiła go.
Irański rząd już dziesięć dni temu zabronił wydawcom "Kalameh Sabz" publikowania gazety. Lokalne media informują, że dziennikarze byli wczoraj w siedzibie firmy po to, by odebrać wypłaty. Kilka godzin temu redaktor naczelny powiedział perskiemu Deutsche-Welle, że nie wie, dokąd zabrano pracowników dziennika. Niedługo potem Alireza Beheshti i jego syn także znaleźli się w rękach policji.
Od chwili ogłoszenia wyniku wyborów w Iranie tamtejsze siły specjalne zatrzymały około 40 dziennikarzy i pracowników mediów. Sześciu dziennikarzy zostało już skazanych.