Iran/ Zaskakujący rezultat wyborów prezydenckich
Nowym prezydentem Islamskiej Republiki Iranu został były mer Teheranu Mahmud Ahmadineżad, który w drugiej turze pokonał typowanego na zwycięzcę, byłego prezydenta, Akbara Haszemi Rafsandżaniego.
Ahmadineżad otrzymał 17,046,441 głosów, podczas gdy Rafsandżani jedynie 9,841,346. Frekwencja była niższa niż w pierwszej turze i wyniosła 56% z 46,7 mln osób uprawnionych do głosowania. Mało znanego poza granicami kraju i nie posiadającego doświadczenia w polityce międzynarodowej Ahmadineżada poparła głównie religijna biedota miast i wsi, którą zjednał sobie skromnym stylem życia, obietnicami walki z korupcją i redystrybucji krajowego bogactwa – ropy. Na bogatego Rafsandżaniego, uznawanego za drugą osobę w państwie, głosowali członkowie pro-reformatorskich organizacji politycznych i zamożni ludzie. Były prezydent i dwaj przegrani kandydaci reformatorów oskarżają Ahmadineżada o zwycięstwo w pierwszej turze dzięki pomocy przekupionym elementom konserwatywnego reżimu takim jak: Rada Strażników, oddziały Basidżów i Strażników Rewolucji.
Mahmud Ahmadineżad jest pierwszym nie duchownym prezydentem Islamskiej Republiki Iranu. Posiada jednak konserwatywne poglądy oraz dobre i bliskie relacje z szyickim klerem, sprawującym faktyczną władzę w kraju.
Dzień po ogłoszeniu wyniku wyborów prezydent-elekt ponownie ślubował wierność przywódcy Islamskiej Rewolucji Ajatollahowi Ruhollahowi Chomeiniemu w jego mauzoleum w południowym Teheranie. Zapowiedział również, że w ciągu kilku najbliższych dni ogłosi skład swego rządu.
Wybór Mahmuda Ahmadineżada na prezydenta, według teherańskiego analityka Karima Sedżadpura, zamyka drzwi dla przełomu w stosunkach irańsko-amerykańskich, który mógłby nastąpić, gdyby stanowisko objął Rafsandżani i spełnił swe przedwyborcze obietnice. Prezydent-elekt stwierdził gotowość swojej administracji do kontynuowania negocjacji z Unią Europejską w sprawie irańskiego programu nuklearnego. Podkreślił jednak prawo swojego kraju do badań nad wykorzystaniem energii jądrowej dla celów pokojowych. Dodał także, że nie widzi miejsca dla Stanów Zjednoczonych ani w rozmowach z unijną „trojką”, ani na nowej drodze rozwoju ekonomicznego Iranu. Polityka prezydenta-elekta ma być umiarkowana i odrzucać wszelkie formy ekstremizmu. Ahmadineżad zamierza również dążyć do utrzymywania pokojowych stosunków ze wszystkimi krajami świata.
[Źródła: http://www.irna.ir, http://www.aljazeera.com, http://www.bbcnews.co.uk, ]