Netanjahu na drodze do stworzenia koalicji rządowej
Według klauzuli będącej częścią porozumienia koalicyjnego, obie partie będą dążyły do stworzenia rządu jedności, a w przypadku gdy taka sytuacja nastąpi, możliwy będzie nowy podział ministerstw wśród koalicjantów. Obie partie jednogłośnie zapewniają o chęci stworzenia szerokiej koalicji i pozostawieniu otwartych drzwi dla partii centrowych, które mogłyby wejść do nowego rządu.
W odpowiedzi na zapowiedź wejścia do koalicji rządowej partii Nasz Dom Izrael i objęcie stanowiska ministra spraw zagranicznych przez Liebermana arabski członek Kadimy Mehmet Tibi zalecił międzynarodowy bojkot Liebermana. “Żaden minister nie powinien spotkać się z Liebermanem, szczególnie żaden arabski minister”, powiedział Tibi w wywiadzie dla Agencji Reuters.
Po lutowych, przedterminowych wyborach w Izraelu, w których 28 mandatów do 120-osobowego Knesetu zdobyła centrowa Kadima, 27 mandatów prawicowy Likud, a misję utworzenia rządu powierzono Beniaminowi Netanjahu, wizja utworzenia szerokiej narodowej koalicji odchodzi w zapomnienie. Szczególnie w sytuacji, gdy na sformowanie rządu i zatwierdzenie go przez parlament premier ma jedynie dwa tygodnie. Zgodnie bowiem z terminem narzuconym przez prezydenta Szimona Peresa Netanjahu ma czas na sformowanie koalicjido 3 kwietnia.
Podczas poniedziałkowego posiedzenia w Knesecie Liwini stwierdziła: “O rządzie jedności możemy mówić, gdy dwie partie z największym poparciem społecznym usiądą wspólnie do rozmów i stworzą podstawę działania, podstawę wspólnej drogi. I dopiero na podstawie tak sformułowanego partnerstwa kolejne frakcje mogą być wprowadzane [do rządu - red]”.
Liwini podkreślała również, iż Kadima nie będzie nigdy jedynie ozdobą dla prawicowej koalicji: “Droga Kadimy musi odzwierciedlać jej stanowisko w kilku najważniejszych kwestiach. To są obietnice dane naszym wyborcom, dzięki którym pozyskaliśmy ich zaufanie. Proces dyplomatyczny, pragnienie kontynuowania procesu z Annapolis, osiągnięcie stałego porozumienia i znalezienie rozwiązania, które zadowoliłoby obie nacje żyjące w Izraelu".