Zaatakowano ambasadę USA w Jemenie
Co najmniej 25 bojowników organizacji terrorystycznej Islamski Dżihad podejrzanych o przygotowanie i udział w środowym (17.09) ataku na ambasadę USA w stolicy Jemenu Sanie, zostało aresztowanych, podała arabska telewizja Al-Arabija. Do zamachu użyto dwóch samochodów - pułapek, które eksplodowały w godzinach porannych przed budynkiem amerykańskiej ambasady, zabijając 16 osób.
Wśród ofiar znalazło się czterech cywili, w tym obywatelka Stanów Zjednoczonych, sześciu jemeńskich żołnierzy oraz sześciu zamachowców – terrorystów. Nikt z personelu ambasady nie odniósł obrażeń.
Schwytani terroryści zostali już przesłuchani przez jemeńskie i amerykańskie służby. Islamski Dżihad zapowiada jednak, że zamach w Sanie jest pierwszym z serii zaplanowanych ataków w najbliższym czasie. Kolejne groźby skierowane zostały w stronę placówek brytyjskich, saudyjskich oraz Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Warunkiem zaniechania ewentualnych ataków miałaby być gwarancja zwolnienia bojowników Dżihadu z jemeńskich więzień.
Prezydent USA George W. Bush w odniesieniu do sytuacji w Jemenie powiedział: „zamach przypomina, iż nadal jesteśmy w stanie wojny z ekstremistami mordującymi niewinnych ludzi po to, by osiągnąć swoje ideologiczne cele.”
Jemen jest sprzymierzeńcem Stanów Zjednoczonych w regionie w wojnie przeciwko terroryzmowi. Jednakże władze w Sanie utraciły kontrolę nad całym terytorium państwa. Północną część kraju opanowali terroryści, którym łatwiej dokonywać aktów terrorystycznych na terytorium, które sami częściowo kontrolują.
Środowy zamach na ambasadę USA w Sanie jest już czwartym w ciągu ostatnich sześciu lat i drugim w tym roku. W marcu dokonano nieudanej próby ostrzału ambasady z moździerzy, do której przyznali się bojownicy Al-Kaidy. Wśród innych ataków skierowanych przeciwko USA znajduje się zamach na amerykański okręt niszczycielki USS Cole, który w 2000 roku został zaatakowany przez islamskich zamachowców - samobójców. Zginęło wówczas 17 marynarzy amerykańskich. Do podobnego wypadku doszło na francuskim tankowcu w 2002 roku, w wyniku którego śmierć poniosła jedna osoba, a 12 zostało rannych.
Celem ataków terrorystycznych w Jemenie w poprzednich latach stała się także ambasada brytyjska oraz grupy turystów różnych narodowości.
Na podstawie: faz.net, washingtonpost.com