Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Europa Wschód Rosja/ Pierwsze komentarze po polskich wyborach

Rosja/ Pierwsze komentarze po polskich wyborach


26 wrzesień 2005
A A A

Wprawdzie najpoważniejsze rosyjskie ośrodki kształtujące opinię publiczną zapewne wstrzymają się z komentarzami dotyczącymi polskich wyborów do czasu ogłoszenia oficjalnych wyników, jednak już teraz można powiedzieć, że wydarzenia w Polsce nie przeszły bez echa. Rosyjskie media dość rzetelnie i wnikliwie opisały przebieg polskiej parlamentarnej elekcji, z mieszanymi uczuciami odnotowując fakt powrotu do władzy centroprawicy. Pojawiły się też już pierwsze sugestie, co taki rezultat wyborów oznacza dla stosunków rosyjsko-polskich.

Wszystkie niemal rosyjskie media zajmujące się polskimi wyborami podkreślają fakt, że oba zwycięskie ugrupowania wywodzą się z „Solidarności”. Panuje przekonanie, że wspólny rodowód i zasadnicza zbieżność programowa sprawią, że bez większych tarć utworzą one powyborczą koalicję. Bardziej wnikliwi obserwatorzy zwracają wprawdzie uwagę na dzielące zwycięzców różnice (gazeta.ru: PiS opowiada się za ulgami podatkowymi, aktywną polityką socjalną państwa i ochroną wartości rodzinnych i chrześcijańskich, a PO to wolnorynkowi liberałowie zmierzający do ograniczenia roli państwa w gospodarce i do przyspieszenia prywatyzacji), tym niemniej nie mają oni wątpliwości, że to te dwie partie stworzą rząd.

SLD jest uznawany za głównego przegranego wyborów. Całkowitej klęsce socjaldemokratów zapobiegło zdaniem gazety.ru wsparcie prezydenta Kwaśniewskiego. Za główne przyczyny porażki SLD (nazywanego „partią Belki”) rosyjskie media uznają nagromadzenie korupcyjnych afer oraz najwyższe spośród krajów UE bezrobocie.

W Rosji odnotowano też niską frekwencję (według grani.ru miała ona wynieść zaledwie 28 proc.). Ekscytację rosyjskich mediów budzi możliwość, ze na czele Polski staną bliźniacy. Gazeta.ru uważa, że w przypadku zwycięstwa Lecha Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich bracia Kaczyńscy mogą „zapomnieć o „political correctness i (…) podzielić się fotelami premiera i prezydenta”. Jednakże większość gazet przyznaje, że faworytem w wyborach prezydenckich na razie jest Donald Tusk.

Rosyjscy eksperci nie są zgodni, co obecny rozkład sił politycznych w Polsce oznacza dla Rosji. „Dla Rosji to generalnie wszystko jedno – uważa Borys Makarenko z Centrum Technologii Politycznych. – Rezultat wyborów w Polsce w pełni pokrywa się z prognozami. Polacy to jeden z tych narodów, gdzie tradycyjnie ludzie są niezadowoleni ze swojego rządu, a zadowoleni z prezydenta. W tym są trochę podobni do nas”.

Innego zdania jest publicysta Nowych Izwiestii. Zatytułował swój artykuł „Wybory nowego parlamentu raczej nie polepszą stosunków miedzy Moskwą a Warszawą”. Myśl ta jest rozwinięta dalej: „Dla Rosji ten „prawicowy powrót” oznacza jedno: stosunki między naszym krajem a Polską jeszcze bardziej się skomplikują”. Po rozważeniu różnych wariantów powyborczego aliansu PiS-u i PO, autor artykułu dochodzi do wniosku, że „Rosji żaden z możliwych scenariuszy nie wróży ocieplenia stosunków z Warszawą”. Publicysta powołując się na polskie źródła twierdzi, że Jarosław Kaczyński przyrównywał pobicia polskich obywateli w Moskwie do atmosfery Berlina lat 30. (twierdząc zresztą rzekomo, że w państwie Hitlera nie dochodziło wówczas do tak gorszących przypadków). Również Janowi Rokicie wypomina się wypowiedzi o antyrosyjskim ostrzu (na przykład w sprawie gazociągu pod dnem Bałtyku). Autor ze smutkiem dochodzi do wniosku, że jedyne ugrupowanie polityczne przyjaźnie nastawione do Rosji nie będzie wywierało wpływu na polską politykę: „Jedyna partia, która do Rosji odnosi się jeśli nie z miłością, to z dużą wyrozumiałością – Samoobrona – może liczyć tylko na 10 proc. głosów i miejsce w opozycji”.

Rosyjskie media odnotowały też nagłą śmierć Daniela Podrzyckiego, kandydata Polskiej Partii Pracy na prezydenta.

[na podst. gazeta.ru, grani.ru, newizv.ru,  rg.ru, vesti.ru]