Współpracownik Tymoszenko zatrzymany w związku z otruciem Juszczenki
- IAR
Były minister spraw wewnętrznych Ukrainy Jurij Łucenko twierdzi, że został zatrzymany w związku z otruciem Wiktora Juszczenki w 2004 roku. Prokuratura Generalna i Służba Bezpieczeństwa dotąd oficjalnie nie skomentowały dzisiejszego zatrzymania.
Oświadczenie Jurija Łucenki przekazane z celi aresztu śledczego pojawiło się na stronie internetowej jego partii Ludowa Samoobrona. Jego zdaniem, sytuacja jest absurdalna, bowiem zawsze stawia się on w Prokuraturze na przesłuchania w sprawach dotyczących jego osoby. Nie robią tego jednak świadkowie w sprawie otrucia Wiktora Juszczenki, włącznie z samym byłym prezydentem. Zatem -jak podkreśla Jurij Łucenko- jego zatrzymanie ma charakter wyłącznie polityczny.
Podobnego zdania są partie opozycyjne. Trzy z nich zaprotestowały przeciwko zatrzymaniu, wśród nich Blok Julii Tymoszenko. „Rozpoczęły się ostre polityczne represje” - podkreśla deputowany innego ugrupowania opozycji, Naszej Ukrainy, Oleś Donij.
Wcześniej Prokuratura Generalna poinformowała, że zakończyła śledztwo w sprawie nadużyć w MSW. Jurij Łucenko będąc szefem tego resortu miał naliczyć swojemu kierowcy dodatkowe lata wysługi, aby mógł otrzymywać wyższą emeryturę.
Do zatrzymania Jurija Łucenki doszło w niedzielę po południu koło mieszkania byłego ministra w centrum Kijowa. Świadkiem był jego syn, który powiedział, że ojciec wyszedł na spacer z psem, a za rogiem, gdzie nie ma kamer należących do ochrony budynku, czekał na niego samochód z funkcjonariuszami Prokuratury Generalnej i Służby Bezpieczeństwa. Poinformowali oni Jurija Łucenkę, że jest zatrzymany „w związku ze stawianymi mu zarzutami”.
Były szef MSW nie jest pierwszym urzędnikiem rządu Julii Tymoszenko zatrzymanym po dojściu do władzy Wiktora Janukowycza. W związku z domniemaną defraudacją środków, uzyskanych ze sprzedaży kwot na emisję gazów cieplarnianych, aresztowano byłego ministra ochrony środowiska Hryhorija Filipczuka.
W aresztach siedzą także: Wiktor Bondar - do niedawna wiceszef Służby Celnej, a wcześniej gubernator obwodu dniepropietrowskiego i minister transportu, oraz były szef Służby Celnej Anatolij Makarenko, były wiceprezes operatora gazowego firmy Naftohaz Ihor Didenko oraz były wiceminister obrony Walerij Iwaszczenko. Prokuratura ściga także ministra gospodarki w rządzie Julii Tymoszenko Bohdana Danyłyszyna oraz byłą minister skarbu państwa Tetianę Sluz. Zarzuty w stosunku do nich dotyczą defraudacji środków budżetowych bądź też machinacji w handlu gazem.
Regularnie przesłuchiwana jest też sama Julia Tymoszenko. Zarzuca się jej niecelowe wykorzystanie 380 milionów euro, które Ukraina otrzymała za sprzedaż kwot na emisję gazów cieplarnianych. Byłej premier zarzuca się także niezgodny z prawem zakup tysiąca samochodów dla wiejskich przychodni.
Prokuratura Generalna bada działalność współpracowników Julii Tymoszenko nie tylko w niedalekiej przeszłości, ale też w sprawach sprzed 10 lat. Wśród uczestników akcji „Ukraina bez Kuczmy”, jaka odbywała się na przełomie 2000 i 2001 roku, szuka się zeznań, dotyczących polityka opozycyjnego Bloku Julii Tymoszenko, Andrija Szkila.