Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Archiwum Marta Pachocka: Stanowisko Francji na szczyt NATO

Marta Pachocka: Stanowisko Francji na szczyt NATO


03 kwiecień 2009
A A A

W ostatnich dniach prasa francuska zwraca szczególną uwagę na szczyt G-20, zaplanowany na dzień 2 kwietnia w Londynie. Równocześnie państwa Organizacji Paktu Północnoatlantyckiego przygotowują się do kolejnego ważnego spotkania, które odbędzie się w dniach 3-4 kwietnia we Francji (Strasburg) i Niemczech (Kehl). Aby wzmocnić międzynarodową pozycję NATO oraz określić na nowo miejsce V Republiki w łonie Paktu, Francja powraca do północnoatlantyckich struktur militarnych. Na najbliższym szczycie głowy państw i szefowie rządów krajów członkowskich będą nie tylko dyskutować nad reintegracją Francji, ale również nad skutkami tej decyzji dla całej organizacji W tym kontekście warto zwrócić uwagę na symboliczne współorganizowanie 21. szczytu NATO przez Francję i Niemcy. Partnerskie relacje dwóch potęg na przestrzeni 60-letniej historii Paktu wskazują na wizję zjednoczonej i silnej Europy, która zamierza odgrywać większą rolę w NATO niż dotychczas.

Kluczową kwestią, która zostanie podjęta podczas obrad Sojuszu, będzie powrót Francji do wojskowych struktur NATO. Francja wystąpiła z nich w 1966 roku z inicjatywy ówczesnej głowy państwa generała Charlesa De Gaulle’a. Uważał on, iż Francja powinna skoncentrować się na rozwijaniu własnego programu obrony narodowej, zamiast liczyć na system obrony ponadnarodowej. Podczas środowego (01.04.) wywiadu dla francuskiej radiostacji Europe 1, francuski prezydent Nicolas Sarkozy w następujących słowach odniósł się do swojego stanowiska w sprawie Paktu: „Francja jest członkiem-założycielem NATO, organizacji międzynarodowej, która gwarantowała pokój. Wysyłamy naszych żołnierzy, aby walczyli pod sztandarem NATO, odmawiając przy tym udziału w komitetach, które decydują o rozmieszczeniu i wykorzystaniu tych żołnierzy. NATO liczy 40 komitetów, byliśmy zaangażowani w 38, przystępujemy do 39., nie będziemy uczestniczyć w 40., który dotyczy kwestii nuklearnych”. Wypowiedź francuskiego prezydenta oznacza, iż Francja dołączy do prac prowadzonych przez naczelny organ wojskowy NATO – Komitet Wojskowy, ale wciąż nie będzie reprezentowana w Grupie Planowania Nuklearnego. Republika chce zachować niezależność w zakresie polityki jądrowej, pozostając wierna poglądom De Gaulle’a.  

We wtorkowych wypowiedziach (31.03.) dla prasy, minister spraw zagranicznych Francji Bernard Kouchner zasugerował, iż prezydent Nicolas Sarkozy oficjalnie ogłosi podczas sobotniego spotkania w Strasburgu (04.04.) decyzję o wysłaniu 150 francuskich żandarmów do Afganistanu w ramach misji Europejskich Sił Żandarmeryjnych. Jego zdaniem, Francja czeka na podobny manewr ze strony pozostałych państw zaangażowanych w projekt tworzenia ponadnarodowej policji wojskowej – Włoch, Hiszpanii, Portugalii i Holandii. Misja przewiduje powołanie formacji liczącej 300-400 osób, której celem byłoby stworzenie afgańskich paramilitarnych sił policyjnych. W tej sytuacji, niezbędne byłoby wsparcie oddziałów NATO. Negocjacje w tej kwestii będą kontynuowane podczas najbliższego szczytu Sojuszu, a następnie w dniu 05 kwietnia w Pradze w związku ze spotkaniem Unia Europejska – Stany Zjednoczone. 

W kwestii afgańskiej, Sarkozy oświadczył, iż Paryż nie przewiduje wysłania posiłków wojskowych do Afganistanu, gdzie Stany Zjednoczone wzmacniają swoją obecność w ramach nowej strategii nakreślonej przez amerykańskiego prezydenta Baracka Obamę. Sarkozy nie odniósł się bezpośrednio do komentarza Kouchnera, zapewniając jedynie o możliwej pomocy Francji w tworzeniu afgańskiej żandarmerii. Jednocześnie należy podkreślić, iż francuski prezydent „podziela od A do Z strategię Obamy”, w myśl której „nie można wyjechać z Afganistanu tak po prostu”, zostawiając losy państwa w rękach Talibów.