Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Migracje w regionie Azji i Pacyfiku


20 styczeń 2010
A A A

Ponad płowa światowej populacji mieszka w regionie Azji i Pacyfiku. Według raportów United Nations Department of Economic and Social Affairs w 2005 r. Azja gościła 53 mln migrantów spośród 191 milionów wszystkich migrantów świata.

W latach 70. i 80. XX w. migracja z Azji na inne kontynenty znacząco wzrosła. Główne kierunki migracji to Ameryka Północna, Australia i kraje bogate w ropę naftową na Bliskim Wschodzie. Od początku lat 90. wzrosła także migracja wewnątrz Azji, głównie z mniej rozwiniętych ale posiadających ogromną siłą roboczą krajów do szybko rozwijających się nowych azjatyckich potęg przemysłowych.

W rzeczywistości w Azji można wyróżnić wszystkie typy migracji, zarówno emigrację jak i imigrację oraz bardzo często migrację tranzytową. Kraje do których odbywa się emigracja to: Brunei, Hongkong, Japonia, Singapur, Korea Południowa i Tajwan; kraje zarówno imigracyjne jak i emigracyjne to: Malezja i Tajlandia; zaś kraje, z których ludność emigruje to: Bangladesz, Birma, Kambodża, Chiny, Indie, Indonezja, Laos, Nepal, Pakistan, Filipiny, Sri Lanka i Wietnam.

Rządy azjatyckie nie radzą sobie z tak dużą skalą migracji. Prawo azjatyckie wspiera czasową migrację pracowniczą, ale generalnie zabrania łączenia rodzin i stałego osiedlania się imigrantów. Ogólnie rzecz biorąc prawa migrantów są bardzo ograniczone. Większość migracji w regionie ma charakter czasowy, jednak w niektórych miejscach można zauważyć tendencję osiedlania się na stałe.

Zagadnienie migracji w Regionie Azji i Pacyfiku można podzielić na kilka typów takich jak: migracja do krajów Zachodu, kontraktowa migracja zarobkowa na Bliski Wschód, wewnątrz azjatycka migracja zarobkowa, migracja wysoko-wykwalifikowanej kadry pracowniczej oraz studentów. Większość z tych typów migracji zawiera bardzo duży odsetek migracji nielegalnej. Zazwyczaj polega ona na przedłużeniu pobytu po wjeździe do obcego kraju na wizie turystycznej. Niestety także przemyt i handel ludźmi są częstymi zjawiskami.

Rozwój migracji w Azji

Migracja w Azji nie jest nowym procesem. To właśnie migracja z Azji Centralnej w kierunku zachodnim ukształtowała historię Europy. Podobnie chińska migracja do Azji Południowo-Wschodniej zmieniła tamten obszar świata. Ważny w procesach migracji na terenie Azji był okres kolonializmu, kiedy miały miejsce masowe transfery ludności. Do pracy w nowo tworzonych koloniach rekrutowano, często siłą, miliony pracowników z różnych azjatyckich krajów. W tamtym okresie wielu Chińczyków osiedliło się w Azji Południowo-Wschodniej zaś Hindusów w Afryce. Zarówno jedni jak i drudzy odgrywali w czasach kolonialnych ważną rolę pośredników pomiędzy rdzenną ludnością a kolonizatorami.

W XIX wieku setki tysięcy ludzi emigrowało z Chin i Japonii do USA, Kanady i Australii, co doprowadziło do tego, że w krajach tych wprowadzono bardzo surowe i restrykcyjne prawo imigracyjne, które miało powstrzymać napływ ludności azjatyckiej. Udało się to tylko na chwilę.

Tymczasem ruchy wewnątrz Azji trwały nadal, często powodowane konfliktami politycznymi. Na przykład Japonia pomiędzy 1921 r. a 1941 r. zrekrutowała do pracy w swojej ówczesnej kolonii, Korei, 40 tysięcy pracowników. W latach 1980 - 1930 ok. 25 mln ludzi wyemigrowało z gęsto zaludnionych prowincji Chin do Mandżurii, później 8 mln pozostało, by bronić Chiny przed japońską ekspansją. Krwawy transfer ludności nastąpił po odzyskaniu niepodległości przez Indie w 1947 r., kiedy ok. 5 mln Hindusów i Sikhów opuściło Pakistan na rzecz Indii oraz 6 mln muzułmanów przeniosło się z Indii do Pakistanu.

Skala migracji na Zachód zaczęła ponownie wzrastać w latach 60. XX wieku, po tym jak Kanada, USA i Australia zniosły restrykcyjną politykę migracyjną wobec Azjatów.  Także wzrost inwestycji zagranicznych i wymiany handlowej ułatwiły tworzenie sieci komunikacyjnych potrzebnych dla migracji. Militarna obecność USA w Korei, Wietnamie i innych azjatyckich krajach także odegrała znaczącą rolę w kształtowaniu nowych procesów migracyjnych, np. wielu żołnierzy amerykańskich przywiozło ze sobą do domu azjatyckie żony. Wojna w Wietnamie spowodowała ruchy uchodźców na wielką skalę. Otwartość USA, Kanady i Australii dla migracyjnej polityki łączenia rodzin oznaczała w praktyce dużą falę imigracji z Wietnamu.
 
Ogromne projekty budowlane w krajach Zatoki Arabskiej spowodowały masową rekrutację czasowych robotników kontraktowych. Także szybki wzrost ekonomiczny w kilku azjatyckich krajach doprowadził do transferu zarówno wysoko wykwalifikowanych jak i niewykwalifikowanych pracowników. Według badań australijskiego demografa Graeme Hugo na początku XXI w. w regionie Azji poza swoimi krajami zamieszkania zatrudnionych było ok. 6,2 mln pracowników. Hugo szacował, że ok. 8,7 mln azjatyckich migrantów znajduje się na Bliskim Wschodzie i ponad 20 mln na pozostałych kontynentach.
    
Migracje do Europy Zachodniej, Ameryki Północnej i Oceanii

Duża fala napływu ludności z Azji związana była z dekolonizacją po II wojnie światowej. Do Niderlandów przybywała ludność byłych Holenderskich Indii Wschodnich (Indonezja), do Francji obywatele Wietnamu zaś do Wielkiej Brytanii subkontynentu indyjskiego i Hongkongu. Odbyły się wtedy także mniejsze ruchy migracyjne, takie jak np. z Goa, Makau czy Timoru Wschodniego do Portugalii. Migracje te zmniejszyły się znacznie pod koniec lat 70. XX w. W latach 80. robotnicy wietnamscy byli rekrutowani przez Związek Radziecki, Czechosłowację i NRD. Po zjednoczeniu Niemiec w 1990 r. wielu z nich tam pozostało.

Także w ostatnich latach napływ Azjatów do Europy jest znaczący i ciągle rośnie. Główne kierunki migracyjne dzisiaj to: Włochy, Węgry i nadal Wielka Brytania. Migranci pochodzą głównie z Chin, Indii, Japonii, Filipin, Wietnamu i Tajlandii.

Azjaci zatrudniani są najczęściej w sektorze opieki zdrowotnej jako to personel medyczny oraz w IT. Coraz częściej spotyka się także kobiety zatrudniane do prac domowych, głównie w Europie Południowej. Dla przykładu, w 2005 r. we Włoszech trzy najliczniejsze grupy migrantów pochodziły z Azji, byli to: Chińczycy (127 tys.), Filipińczycy (89,700) oraz Hindusi (61,800). Ci ostatni stanowią największą grupę wśród obcokrajowców mieszkających w Wielkiej Brytanii, w 2008 r. ich liczę szacowano na ok. 627 tys. rezydentów, Pakistańczycy zajęli 4 miejsce z liczbą 416 tys.

Większość emigrantów azjatyckich mieszka w tradycyjnych krajach imigracyjnych: USA, Kanadzie, Australii i Nowej Zelandii. Liczba emigrantów z Azji przybywających rocznie do Stanów Zjednoczonych wzrosła z 17 tys. w 1965 r., roku w którym Kongres USA zniósł surowe procedury imigracyjne dla Azjatów, do około 250 tys. rocznie w latach 80. i ponad 350 tys. rocznie na początku lat 90. Większość Azjatów przybywa do USA w ramach łączenia rodzin, na statusie uchodźcy lub jako wykwalifikowana kadra pracownicza. Wg analiz amerykańskiego biura ds. ludności w 2007 r. imigranci z Filipin (1,7 mln) stanowili drugą po Meksykach najliczniejszą grupę imigrantów. Imigranci indyjscy (1,5 mln) tworzyli trzecią grupę, za nimi na 4. miejscu uplasowali się Chińczycy (1,36 mln).

Migracja z Azji do Australii rozpoczęła się po zniesieniu w 1973 r. dyskryminacyjnej tzw. „White Australia Policy”. Do Australii, wg danych z 2005 r., emigruje głównie ludność Chin, Indii, Filipin, Malezji, Sri Lanki i Hongkongu. Spis ludności z 2006 r. pokazał, że populacja azjatycka w Australii liczy ok. 1,2 mln, czyli ponad jedna czwarta wszystkich imigrantów.

W Kanadzie drzwi dla Azji otworzyły się w 1976 r. podobnie jak w poprzednich przypadkach po likwidacji polityki dyskryminacji. Już od 1993 r. ponad połowa imigrantów pochodziła z Azji, głównie z Chin, Indii i Filipin. W spisie ludności w 2006 r. znalazło się ok. 2,3 mln rezydentów pochodzenia azjatyckiego (wyłączając regiony Oceanii i Bliskiego Wschodu), co stanowiło  ponad jedna trzecia całej populacji imigrantów szacowanej na ok. 6,5 mln.

Nowa Zelandia zaczęła otwierać się na świat i Azję w latach 50. Od 1991 r. polityka rządowa sprzyjała migracji pracowników wykwalifikowanych oraz kapitału i inwestycji. Przybyło wtedy wielu obywateli Hongkongu, Tajwanu, Korei oaz Japonii. Spis ludności z 2006 r. pokazał, że w Nowej Zelandii Chińczycy stanowią drugą największą grupę imigrantów po Anglikach. W czołówce krajów imigracyjnych znalazły się także Indie i Korea oraz Samoa i Fidżi.

Migracja pracowników kontraktowych na Bliski Wschód

Migracja zarobkowa z Azji na Bliski Wschód rozwinęła się bardzo szybko po wzrostach cen ropy w 1973 r. Bogate kraje naftowe takie jak Arabia Saudyjska czy Zjednoczone Emiraty Arabskie importowały robotników początkowo z Indii i Pakistanu, później z Filipin, Indonezji, Tajlandii i Korei, a na końcu z Bangladeszu i Sri Lanki. W latach 70. do pracy przy potężnych projektach budowlanych przybywali głównie mężczyźni. Rządy Indii, Pakistanu i Filipin podpisywały wówczas liczne porozumienia z krajami arabskimi na dostawę własnej siły roboczej. W migrację zarobkową włączyły się także prywatne agencje pośrednictwa pracy, które otrzymały zezwolenia na swoją działalność ze strony rządowej.

Kraje arabskie przyjęły jednak jasne i surowe stanowisko, że pracownicy kontraktowi nie będą mogli osiedlać się na stałe ani ściągać swoich rodzin, sytuacja ta nie zmieniła się do dziś.

Wg badań ekonomisty Manolo Abella do roku 1985 w krajach Zatoki Arabskiej pracowało ok. 3,2 mln Azjatów. Ok. 450 tys. wróciło do swych krajów po inwazji Iraku na Kuwejt w latach 1990-1991. Po wojnie iracko-kuwejckiej do regionu znów zaczęli przybywać azjatyccy robotnicy, częściowo do odbudowy zniszczonych obiektów, ale także dlatego, że kraje arabskie chciały zastąpić „politycznie niepewnych” Palestyńczyków w Kuwejcie i Jemeńczyków w Arabii Saudyjskiej. Także Izrael zaczął rekrutować Tajów i Filipińczyków do pracy w rolnictwie, budownictwie i do prac domowych. Z powodu spadku zapotrzebowania na pracowników sektora budowniczego po 1985 r. wzrosło zapotrzebowanie na obsługę domową, pielęgniarki, sprzedawczynie i innych pracowników usług, co doprowadziło do feminizacji imigrantów. Do pacy zaczęły przyjeżdżać także kobiety, głównie ze Sri Lanki i Indonezji. Wg badań Graeme Hugo w 2002 r. na Bliskim Wschodzie pracowało ok. 3 mln Hindusów, 1 mln Pakistańczyków, 1,8 mln obywateli Bangladeszu, 0,9 mln Syngalezów, 1,5 mln Filipińczyków i 0,4 mln Indonezyjczyków.

Zgodnie z badaniami Światowej Organizacji Pacy (ILO) w 2004 r. Azjaci stanowili od 40 do 70 proc. siły roboczej krajów zatoki arabskiej. Jednakże począwszy od lat 90. z powodu rosnącej rdzennej populacji, młodych ludzi którzy potrzebują pracy, kraje zatoki starają się zredukować napływ siły roboczej z Azji wprowadzając surowe wymogi imigracyjne i deportując nielegalnych pracowników. Także ukończenie dużych projektów budowlanych znacznie zmniejszyło napływ robotników azjatyckich, głównie nisko wykwalifikowanych.
{mospagebreak}
Migracja zarobkowa w Azji

Od połowy lat 80. szybki wzrost ekonomiczny i spadająca liczba narodzin w nowych przemysłowych krajach Azji Wschodniej i Południowo-Wschodniej spowodowała wzrost zapotrzebowania na siłę roboczą z zewnątrz. Migracja zarobkowa w Azji znacznie wzrosła w pierwszej połowie lat 90. Niektórzy emigranci wrócili do domu po azjatyckim kryzysie finansowym w latach 1997-1999, jednakże na początku XXI w. migracja zarobkowa znów nabrała tępa.

Na początku był to przepływ głównie nisko wykwalifikowanych robotników. W latach późniejszych nastąpił wzrost migracji pracowników wysoko wykwalifikowanych. Co ciekawe migranci azjatyccy nie stanowią dominującej siły roboczej w Azji jak ma to miejsce w Zatoce Arabskiej. Wg danych ILO w latach 2004-2005 migranci azjatyccy stanowili mniej niż 2 proc. siły roboczej  Japonii, 12 proc.  Malezji i 28 proc.  Singapuru.

Warto tu wspomnieć o olbrzymiej skali migracji wewnątrz Chin. Od momentu rozpoczęcia procesu chińskich reform gospodarczych w 1978 r. mieszkańcy terenów wiejskich zaczęli stopniowo napływać do szybko modernizujących się chińskich miast. W ciągu ostatnich trzydziestu lat ruch ten osiągnął bezprecedensową skalę, często nazywany jest wręcz największym pokojowym przemieszczaniem się ludności w dziejach świata. Szacuje się, że jeśli weźmiemy pod uwagę zarówno tych, którzy opuścili swoją rodzinną prowincję, jak i tych, którzy przemieścili się jedynie do najbliższego dużego miasta, liczba migrantów sięgnęła już 225 mln. Prawie trzy czwarte z nich pochodzi z prowincji centralnych i zachodnich, głównym kierunkiem docelowym są natomiast szybko rozwijające się gospodarczo i uprzemysłowione prowincje wschodnie.

Migranci to grupa niezwykle ważna dla rozwoju gospodarczego Chin. Przybywając do miast znajdowali oni zatrudnienie w pracochłonnym przemyśle i usługach oraz w sektorze budowlanym, podejmując najczęściej najmniej pożądane, niskopłatne, manualne prace. Tym samym przyczynili się do stworzenia jednej z najważniejszych globalnych przewag Chin – taniej, ale relatywnie dobrze wykształconej siły roboczej.

Feminizacja migracji

Zapotrzebowanie na kobiece prace domowe rozpoczęło się na Bliskim Wschodzie,  zaś od lat 90. odgrywa ważną rolę także w Azji, głównie w Malezji, Singapurze i Hongkongu. Wg badań G. Hugo w latach 2002-2003 kobiety stanowiły od 65 do 70 proc. migrantów zarobkowych, kobiety te pochodziły głównie z Filipin, Indonezji i Bangladeszu.

Dane krajów emigracyjnych nie zawsze są osiągalne, jednakże ILO w raporcie z 2006 r. podała, że w 2000 r. w Hongkongu pracowało legalnie ok. 203 tys. pomocy domowych, zaś w Malezji ok. 155 tys. zarejestrowanych i wiele więcej nielegalnych pracownic.

Poza pracami domowymi większość Azjatek wykonuje „typowo kobiece” prace w branżach takich jak: rozrywka (często jako eufemizm prostytucji), branża hotelowa i restauracyjna, oraz branża odzieżowa i elektroniczna (głównie jako pracownice taśmowe). Zazwyczaj zajęcia te są nisko wynagradzane i odbywają się w okropnych warunkach. Tak jak w krajach arabskich także w Azji prawo imigracyjne rzadko zezwala kobietom-emigrantkom na pobyt stały czy ściąganie członków rodziny.

Kolejną formą kobiecej migracji jest migracja w celu zaślubin w innym kraju. Od początku lat 90., zagraniczne żony poszukiwane są przez rolników z wiejskich regionów Japonii i Tajwanu ponieważ lokalne kobiety wolały przenieść się do miast. Jest to jedna z niewielu form legalnej i stałej migracji w Azji. W ostatniej dekadzie liczba kobiet sprowadzanych na żony stale rośnie, np. w Korei w 2005 r. międzynarodowe małżeństwa stanowiły aż 14 proc. wszystkich małżeństw, procent ten jest jeszcze wyższy na obszarach wiejskich. Hinduscy mężczyźni obecnie sprowadzają żony z Bangladeszu zaś chińscy rolnicy, z powodu poważnych dysproporcji płci spowodowanych restrykcyjną polityką posiadania tylko jednego dziecka,   muszą sprowadzać żony z Wietnamu, Laosu i Birmy.

Nielegalna migracja

Nielegalna migracja rośnie bardzo szybko w wielu krajach regionu. Wg danych ILO jeden na czterech migrantów zarobkowych w Azji nie ma prawnie uregulowanego pobytu. Napływ siły roboczej z Indonezji i Malezji jest w większości nielegalna, tak jak transfer pracowników tajlandzkich do Malezji i innych krajów regionu. Wg Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji sama Tajlandia gości ok. 1,7 mln nielegalnych pracowników, głównie z Birmy.

Wzrost nielegalnej migracji w Azji związany jest w dużej mierze z niechęcią rządów do efektywnego zmierzenia się z problemem migracji oraz chęcią pracodawców łatwego i taniego wyzysku pracowników. Spontaniczna nielegalna migracja daje co prawda możliwość zarobku ale stwarza także sytuację niepewności, niebezpieczeństwa i braku jakichkolwiek praw migrujących robotników.

W przeciwieństwie do krajów Zachodu, które uregulowały kwestię nielegalnej migracji, kraje azjatyckie w czasie wysokiego wzrostu ekonomicznego zdają się nie dostrzegać problemu nielegalnych pracowników Jednakże ostatnio i na tym polu doszło do pewnych starań. Np. kraje ASEAN wprowadziły tzw. „Plan of Action on Immigration Matters”, który ma na celu popieranie migracjii wykwalifikowanych pracowników, ułatwianie legalnej migracji zarobkowej na terenie ASEAN oraz zwalczanie przemytu i handlu ludźmi.

Migracja wysoko wykwalifikowanych pracowników i studentów

Większość emigrantów z Azji to nisko wykwalifikowani robotnicy, jednakże w ostatnich 30 latach wzrosła liczba migrujących na zewnątrz mobilnych profesjonalistów, kierowników, techników i innych wysoko wykwalifikowanych pracowników. Ten tzw. ”drenaż mózgów” może oznaczać dla Azji poważną stratę kapitału ludzkiego w dziedzinach takich jak medycyna, nauka, inżynieria, zarządzanie i edukacja, co w perspektywie stwarza poważne przeszkody w rozwoju własnych gospodarek. Z drugiej strony, wysoko wykwalifikowani migranci mogą być źródłem wysokich dochodów i inwestycji dla kraju swego pochodzenia oraz pomagać rodzimym producentom zdobywać nowe rynki za granicą.

Badania nad skutkami „drenażu mózgu” w Azji pokazały, że w latach 80. i 90. kraje azjatyckie poniosły na tym tle ogromne straty. Wg badań B. Lindsay Lowell aż 40 proc. filipińskich emigrantów, którzy opuścili kraj na stałe posiadało wykształcenie wyższe, w tym 30 proc. to pracownicy branży IT zaś 60 proc. to fizycy. Podobny proces miał miejsce na Sri Lance.
 
Można zaobserwować, że w dobie globalizacji kraje wysoko rozwinięte coraz bardziej polegają na profesjonalistach przybywających z innych krajów. Spis ludności USA w 2000 r. pokazał, że połowa absolwentów amerykańskich uczelni wyższych, którzy przybyli do Stanów w latach 90. pochodziła z Azji, na czele z emigrantami z Indii i Chin. Prawie 1/3 z nich to pracownicy naukowi, inżynierzy i specjaliści IT.

Także kraje azjatyckie ściągają specjalistów ze świata. Poszukiwani są w szczególności wysoko wykwalifikowana kadra kierownicza, eksperci z międzynarodowych przedsiębiorstw oraz organizacji. Np. Chiny w 2000 r. gościły ok. 200 tys. zagranicznych specjalistów, Malezja 32 tys. zaś Wietnam ok. 30 tys. Pochodzili oni z innych azjatyckich krajów, ale także z USA, Europy i Australii.

Mobilność studentów jest często podstawą późniejszej migracji wykwalifikowanych pracowników. Pomiędzy 1998 a 2003 r. ok. 2,6 mln studentów azjatyckich studiowało za granicą. Wśród nich największą grupę stanowili Chińczycy (471 tys.), Południowi Koreańczycy (214 tys.), Hindusi (207 tys.) i Japończycy (191 tys.). Jednakże w ostatnim czasie coraz mniej chińskich i indyjskich studentów wyjeżdża za granicę, ponieważ wzrasta poziom krajowych uczelni. Także kraje azjatyckie rekrutują zagranicznych studentów. Napływ studentów zagranicznych do Chin ciągle wzrasta (głównie z Tajlandii). Również w Japonii można zaobserwować znaczący wzrost liczby zagranicznych studentów, w 2008 r. było ich ok. 118 tys., a rząd japoński planuje zwiększyć tą liczbę do 300 tys. w roku 2020.

Ważnym zjawiskiem w ostatnich latach jest wzrost mobilności wysoko wykwalifikowanej kadry pracowniczej w Azji. Regionalne ruchy migracyjne stają się coraz bardziej zróżnicowane. Indie, Japonia, Singapur, Tajwan, Korea i Malezja szukają sposobów, by zachęcić zagranicznych profesjonalistów do przyjazdu do ich krajów zarówno na czas określony jak i na stałe. Często kraje azjatyckie szukają sposobów, by zachęcić do powrotu swoich własnych obywateli – profesjonalistów i studentów, którzy wyjechali, gdy w kraju nie było tyle możliwości rozwoju. Szczególnie Tajwan odnosi sukcesy na tym polu, umiejętnie podtrzymując kontakty ze swymi ekspatriotami i ściągając ich z powrotem, gdy szybko rozwijająca się gospodarka wręcz domaga się specjalistów. Chiny i Indie idą za tym przykładem. W Indiach np. w 2004 r. utworzono ministerstwo ds. Hindusów mieszkających za granicą, które przygotowało dla indyjskiej diaspory system specjalnych ulgi inwestycyjnych oraz prawo do dożywotniej wizy wjazdowej do Indii (tzw. „overseas citizenship”), pośród wielu innych grantów.

Perspektywy na przyszłość

Migracja w Azji jest o wiele bardziej kompleksowa niż się wydaje, można wyodrębnić w niej jednak pewne schematy. Po pierwsze brak długoterminowego planowania procesów migracji zarówno ze trony rządów, pracodawców jak i samych migrantów. Po drugie nielegalna migracja jest bardzo wysoka i niekontrolowana. Po trzecie dominujący model azjatycki, który nakłada na migrujących pracowników same ograniczenia, w tym zakaz stałego osiedlania się i łączenia rodzin oraz żądania jakichkolwiek praw.

Na początku XXI w. Azja w coraz większym stopniu zaczyna polegać na zagranicznych pracownikach tzw. kategorii 3-D (dirty, dangerous, difficult), szczególnie kraje o wysokim wzroście gospodarczym, gdzie rdzenna siła robocza nie chce wykonywać pewnego typu zajęć. Z tego powodu pracodawcy robią wszystko, by zatrzymać „dobrych pracowników”, a migranci przedłużają swoje pobyty i pomimo, że jest to nielegalne osiedlają się na stałe i ściągają swoje rodziny. Inni natomiast zmuszeni sytuacją ściągają sobie żony z innych krajów regionu i tak powstaje coraz bardziej różnorodna azjatycka mieszanka.

XXI wiek ma należeć do Azji pod względem ekonomicznego i politycznego rozwoju, jednakże może być także epoką szybko rosnącej migracji i etnicznej różnorodności, która na nowo ukształtuje oblicze tamtego regionu świata.


Źródła:

1. Stephen Castles, University of Oxford oraz Mark J. Miller, University of Delaware, “Migration in the Asia-Pacific Region”, lipiec 2009;  
2. Hugo, Graeme, “Migration in the Asia-Pacific Region”, Geneva: Global Commission on International Migration, wrzesień 2005;
3. International Labor Organization, “Realizing Decent Work in Asia”, Fourteenth Asian Regional Meeting, 2006;
4. International Organization for Migration, “World Migration Report 2000” oraz “World Migration 2005: Costs and Benefits of International Migration”.