Prognozy 2013: Ameryka Łacińska
Czym zaskoczy nas rok 2013? Z pewnością przyniesie kolejne zmiany na światowej scenie politycznej. Czekają nas wybory prezydenckie i samorządowe, wydarzenia sportowe i kulturalne. W Ameryce Łacińskiej na pewno będzie się działo.
Wenezuela pilnie śledzi wszelkie informacje na temat stanu zdrowia swojego przywódcy, który ma zostać zaprzysiężony na trzecią kadencję 10 stycznia 2013. Tysiące obywateli modlą się za Hugo Chaveza i jego powrót do pełni sił. Wenezuelski prezydent już drugi rok pozostaje pod opieką kubańskich lekarzy, należących do grona najlepszych specjalistów na świecie. Mimo to, trudno przewidywać jak potoczy się dalej walka z nowotworem Chaveza. Jeśli stan zdrowia uniemożliwi mu powrót do obowiązków, po zaledwie trzech miesiącach trzeba będzie powtórzyć wybory prezydenckie w kraju. Wówczas na Wenezuelę znów zwrócą się oczy całego świata. Choć poparcie dla partii Chaveza, PSUV, zostało ostatnio potwierdzone zmiażdżeniem opozycji w wyborach regionalnych, trudno przewidzieć czy automatycznie przełoży się ono na namaszczonego przez Chaveza obecnego wiceprezydenta Nicolasa Maduro. W październiku kandydat opozycji, Henrique Capriles Radonski zdołał zgromadzić ponad 40% głosów, stając naprzeciwko samego Chaveza. Jak poradziłby sobie w starciu z Maduro? A jeśli wygra, to kto wie, jak potoczą się losy „socjalizmu XXI wieku” budowanego konsekwentnie przez Chaveza od kilkunastu lat?
Meksykanie za to bacznie przyglądać się będą swojemu nowo obranemu prezydentowi Enrique Peña Niecie, którego postępowe hasła mover México (poruszyć Meksyk) i mover PRI (poruszyć PRI- Partia Rewolucyjno-Instytucjonalna) dają nadzieję przede wszystkim młodemu pokoleniu Meksykanów na modernizację kraju. Młody, pełny energii szef rządu już przystąpił do wprowadzania kolejnych reform. W przyszłym roku zapewne nastąpi ich kontynuacja. Strategiczne decyzje powinny zapaść w najważniejszych z punktu widzenia wyborców obszarach, takich jak bezpieczeństwo wewnętrzne i gospodarka. Przed szefem rządu stoi jednak także wyzwanie przekonania do siebie ludzi młodych, zorganizowanych w ruchu Yo Soy 123, otwarcie krytykującym nowego prezydenta i jego partię.
2013 rok będzie też rokiem wyborów prezydenckich w Ekwadorze, Paragwaju, Hondurasie i Chile. Oprócz wymienionych państw, na przedstawicieli do parlamentu zagłosują także obywatele Argentyny. W Ekwadorze nic nie wskazuje na zmiany, jako że urzędujący prezydent, który niedawno potwierdził zamiar ubiegania się o kolejną kadencję, nadal cieszy się dużym poparciem. W Paragwaju już ten rok przyniósł niemałe zawirowania za sprawą odsunięcia od władzy na drodze impeachmentu prezydenta Fernando Lugo. Przyszłoroczne wybory w tym kraju zapowiadają się niezwykle interesująco, jako że Lugo postanowił znów wysunąć w nich swoją kandydaturę, podczas gdy urzędujący prezydent, Federico Franco, zapowiedział, że uczyni wszystko, by do tego nie dopuścić. Ciekawie może być też w Chile, gdzie największym poparciem wśród społeczeństwa cieszy się była prezydent, Michelle Bachelet. Jeśli wystartuje w wyborach, wydaje się, że będzie pewną kandydatką na powrót do La Moneda. Sama zainteresowana póki co milczy jednak na temat swojego ewentualnego startu w przyszłorocznych wyborach.
O ile na rok 2013 w wielu regionach świata nadal przewidywany jest kryzys gospodarczy, o tyle Ameryka Łacińska raczej nie powinna się go obawiać. Optymistyczne prognozy ekonomiczne dla regionu przedstawiła Komisja Gospodarcza Narodów Zjednoczonych ds. Ameryki Łacińskiej i Karaibów (CEPAL). Jednostka działająca w ramach Organizacji Narodów Zjednoczonych (ONZ) przewiduje, że region, pomimo powszechnej niepewności i problemów gospodarczych stale utrzymujących się na poziomie gospodarki światowej (Europa, USA, Chiny), osiągnie wzrost około 3,8%. Uwarunkowany on będzie poprawą gospodarek Argentyny i Brazylii oraz utrzymaniem dynamiki wzrostu wewnątrz poszczególnych państw.
Cepal promuje również ideę prowadzenia zagranicznych inwestycji w regionie Ameryki Łacińskiej i Karaibów, które znacząco mogą wpłynąć na poziom rozwoju gospodarczego świata latynoamerykańskiego. Temat zagranicznych inwestycji dyskutowany będzie w styczniu 2013 roku w Santiago de Chile na szczycie przedstawicieli przywódców regionu Ameryki Łacińskiej i Karaibów oraz Unii Europejskiej, którego celem jest zacieśnianie współpracy obu regionów, rozwijającej się od 1999 roku.
Latynoamerykańskiej gospodarce może też pomóc… soja. Jedna z 12 niezwykłych prognoz przygotowanych przez Saxo Bank dotyczy bezpośrednio Ameryki Łacińskiej i jednego z jej głównych produktów eksportowych, soi. Jak przewidują specjaliści prawdopodobnie cena soi wrośnie o około 50%. Z powodu niestabilnych warunków atmosferycznych, tegoroczne plony w Ameryce Północnej wynoszą o kilkadziesiąt milionów ton zboża mniej niż w poprzednich latach. Oznacza to wysoką zależność od transportu soi z Ameryki Południowej, w której w roku 2013 prognozuje się wręcz rekordową produkcję. Ma ona wynieść łącznie około 149 mln ton zboża (Brazylia, Argentyna, Paragwaj, Boliwia, Urugwaj- najwięksi światowi producenci soi). Saxo Bank przewiduje, że również popyt na biopaliwa stanie się czynnikiem narażającym cenę soi na wahania i spekulacje, a do powszechnego użycia wejdzie termin bezpieczeństwo żywnościowe
W kwietniu w stolicy Peru, Limie, odbędzie się też światowe forum gospodarcze dotyczące Ameryki Łacińskiej i możliwości oraz sposobów wzrostu jego ekonomicznej siły. Dyskutowany będzie przede wszystkim temat modernizacji regionu i rozwoju demokratycznych instytucji. Jeśli zakończy się sukcesem, region może zakończyć przyszły rok w jeszcze lepszej kondycji ekonomicznej niż jest to obecnie przewidywane.
Obok konferencji poświęconych współpracy między Amerykami czy Europą i Ameryką Łacińską równolegle organizowane będą spotkania dotyczące regionalnego rozwoju kontynentu i ochrony jego niematerialnego dziedzictwa kulturowego silnie wspieranego przez Organizację Narodów Zjednoczonych do Spraw Oświaty, Nauki i Kultury (Unesco), m.in. coroczny kongres federacji mniejszości w Argentynie (Cocal).
W świecie sportu czekają nas intensywne przygotowania do Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej, które odbędą się w 2014 roku w Brazylii. Próbą generalną dla organizatorów będzie rozegrany już w przyszłym roku Puchar Konfederacji. Zawody piłkarskie rozpoczną się 15 czerwca, kiedy to w Brasili odbędzie się inauguracyjny mecz, i potrwają do 30 czerwca- finałowego spotkania w Rio de Janeiro. W rozgrywkach wezmą udział: Brazylia - jako gospodarz, Hiszpania – aktualny mistrz świata, a także zwycięzcy regionalnych turniejów: Japonia- mistrz Azji, Meksyk- mistrz Ameryki Północnej, Urugwaj- mistrz Ameryki Południowej, Tahiti- mistrz Oceanii i Włochy- wicemistrz Europy. Ten ostatni kraj miał sporo szczęścia. Jego kwalifikacja była bowiem możliwa tylko dzięki temu, że europejski mistrz – Hiszpania, był jednocześnie zwycięzcą ostatniego Mundialu.
Z kolei w lipcu w Rio de Janeiro (23- 28 lipca) kibice zostaną zastąpieni tłumem pielgrzymów z całego świata, którzy zjadą się, by świętować Światowe Dni Młodzieży. Młodzi ludzie będą modlić się i celebrować msze święte i spotkania z papieżem Benedyktem XVI.
W regionie nie zabraknie także wydarzeń kulturalnych. Ich liderem zapewne będzie Barranquilla (Kolumbia), ogłoszona stolicą kultury Ameryki Łacińskiej na 2013 rok. W poszczególnych krajach odbędą się ponadto doroczne międzynarodowe i lokalne festiwale filmowe, a w maju na Kubie będzie miała miejsce piąta edycja „Spotkania na temat Kakao i Czekolady”. Tradycyjnie zostaną poruszone kwestie nowych technologii wytwarzania masy, oferty i gustów konsumentów, wartości odżywczych czy eksportu i dystrybucji czekolady. A wszystko po to, by rok 2013 upływał słodko i przepysznie nie tylko w Ameryce Łacińskiej, ale na całym świecie!