Bośnia i Hercegowina/ Dymisja premiera rządu federalnego
Kryzys polityczny w Bośni i Hercegowinie, którego bezpośrednią przyczyną były decyzje Wysokiego Przedstawiciela ONZ w sprawie zmian ustrojowych w kraju, pogłębia się. W czwartek (1.11) dymisję złożył Nikola Špirić, federalny premier.
Nikola Špirić, bośniacki Serb, pełnił funkcję szefa rządu federalnego w Sarajewie od stycznia 2007 roku. Bośniackim rząd federalny tworzą przedstawiciele wszystkich trzech narodów tworzących BiH - Bośniacy, Serbowie i Chorwaci, w tym reprezentanci dwóch podmiotów tworzących federację - Bośnię i Hercegowinę oraz Republikę Serbską w Bośni.
Jako główny powód odejścia ze stanowiska, premier podał poparcie, które w ostatnich dniach wyraziło kierownictwo Rady ds. Implementacji Pokoju w Bośni (ang. Peace Implementation Council, PIC) dla ogłoszonych przez Wysokiego Przedstawiciela ONZ Miroslava Lajčaka zmian w zasadach funkcjonowania rządu i parlamentu federalnego BiH. Decyzje głównego przedstawiciela wspólnoty międzynarodowej w BiH znacznie osłabiają pozycję bośniackich Serbów w organach federalnych.
Radę ds. Implementacji Pokoju w Bośni utworzono pod koniec 1995 roku w Londynie, na mocy postanowień układu pokojowego w Dayton. W Radzie zasiadają przedstawiciele 55 krajów oraz państw- obserwatorów. Organizacją kieruje Rada Zarządzająca, której członkami są przedstawiciele Francji, Włoch, Niemiec, Wlk. Brytanii, Rosji, USA, Kanady, Japonii, prezydencji UE, Komisji Europejskiej oraz Organizacji Konferencji Islamskiej. Celem działalności Rady jest pomoc w powojennej stabilizacji w Bośni i Hercegowinie. Organizacja wspierała finansowo i logistycznie m.in. wojskową misję stabilizacyjną SFOR w latach 1996 - 2004.
Špirić oświadczył, że jego dymisja nie jest "wynikiem kaprysu lub prowokowania kogokolwiek", lecz następstwem ostatnich decyzji Miroslava Lajčaka, które nie są "wynikiem kierowania, ale manipulowania Bośnią i Hercegowiną". W opinii składającego dymisję szefa rządu, 12 lat po podpisaniu układu pokojowego w Dayton, który zakończył krwawy konflikt z pierwszej połowy lat 90., Bośnia "nadal nie jest suwerennym państwem, lecz ziemią rządzoną przez obckokrajowców".
Według premiera, jego odejście ze stanowiska przyczyni się w obecnej, bardzo napiętej sytuacji politycznej, do uspokojenia gorących nastrojów. Poddając się do dymisji, Nikola Špirić zapewnił, że podjął decyzję sam, nie mając poparcia zarówno kancelarii Wysokiego Przedstawiciela ONZ, Rady ds. Implementacji Pokoju, organów federalnych BiH jak i parlamentu Republiki Serbskiej w Bośni oraz stronnictwa politycznego, którego jest członkiem - rządzącego w Republice Serbskiej Związku Niezależnych Socjaldemokratów (SNS).
Dymisja premiera federalnego jest jednak postrzegana jako jednoznaczna odpowiedź na apel premiera Republiki Serbskiej w Bośni Milorada Dodika, który przed kilkoma dniami zwrócił się do wszystkich serbskich polityków zasiadających w organach federalnych o dymisję, jeżeli Wysoki Przedstawiciel ONZ nie wycofa swoich nowych zarządzeń, zmieniających sposób działania rządu i parlamentu federalnego.
Decyzja premiera Špirića spotkała się z poparciem wszystkich serbskich stronnictw politycznych w Bośni. Lider Partii Demokratycznego Postępu (PDP) Mladen Ivanić oświadczył, że być może dymisja premiera federalnego doprowadzi do zmiany nastawienia wspólnoty międzynarodowej i rezygnacji z prób odgórnego narzucania Bośni i Hercegowinie kontrowersyjnych decyzji. "Niech pozwolą nam samym porozumiewać się w naszych własnych sprawach" - tłumaczył Ivanić. Z kolei przewodniczący Serbskiej Partii Demokratycznej (SDS), Mladen Bosić stwierdził, że spodziewał się poparcia ze strony kierownictwa Rady ds. Implementacji Pokoju poparcia dla decyzji Miroslava Lajčaka, gdyż członkowie Rady są podwładnymi Wysokiego Przedstawiciela ONZ. "Bośnia i Hercegowina, oczywiście po dziś dzień pozostaje protektoratem. Sądząc po tym, w ciągu ostatnich dwóch lat, gdy w Brukseli poważnie rozważano zakończenie mandatu Wysokiego Przedstawiciela ONZ, zrobiliśmy dwa kroki do tyłu" - podsumował Bosić.
Na czwartkową (1.11) dymisję premiera federalnego Bośni i Hercegowiny ostro zareagował również Belgrad, który w pełni popiera serbskie protesty w sprawie zmian ogłoszonych przez Miroslava Lajčaka. Zdaniem premiera Vojislava Koštunicy, to sam Wysoki Przedstawiciel ONZ spowodował obecny kryzys w Bośni i powinien niezwłocznie złożyć dymisję. "Rząd Serbii całkowicie popiera wszystkie instytucje Republiki Serbskiej w Bośni i ich pryncypialne stanowisko, domagające się poszanowania zasad porozumienia z Dayton. Serbia, jako sygnatariusz i strona gwarantująca układ z Dayton ma pełne prawo wymagać, aby zasady tego porozumienia międzynarodowego były respektowane i nie działały na szkodę narodu serbskiego. Próby zburzenia porozumienia z Dayton mogą mieć nieprzewidywalne następstwa i dlatego koniecznym staje się teraz, aby wspólnota międzynarodowa naprawiła błędy, które spowodowały poważny kryzys w Bośni i Hercegowinie" - czytamy w specjalnym oświadczeniu serbskiego premiera.
Premier rządu w Belgradzie zwrócił tym samym uwagę, że zmiany ogłoszone przez Miroslava Lajčaka naruszają ustalony w Dayton parytet, który wszystkim trzem narodom tworzącym Bośnię dawał równą siłę głosu w organach federalnych.
Przeciwny poparciu przez Radę Zarządzającą PIC dla ostatnich decyzji Miroslava Lajčaka był zasiadający w niej przedstawiciel Rosji Aleksandr Bocan - Harczenko. Jest on jednocześnie członkiem Trójki, która kieruje rozmowami w sprawie przyszłości Kosowa. W piśmie dostarczonym mediom przez ambasadę Federacji Rosyjskiej, Bocan - Harczenko oświadczył, że narzucanie rozwiązań ustrojowych przez Wysokiego Przedstawiciela ONZ pogarsza sytuację w Bośni i Hercegowinie oraz że ostatnie kroki Miroslava Lajčaka "sprzeciwiają sie duchu Dayton, gdyż nie opierają się na konsensusie wszystkich stron". "Czas, w którym narzucano Bośni rozwiązania, powinien być już za nami" - zakończył swój list rosyjski dyplomata.
Miroslav Lajčak z kolei, reagując na ostatnie wydarzenia oświadczył, że dymisja premiera rządu federalnego Nikoli Špirića nie jest posunięciem odpowiedzialnym. "To wcale nie uspokoi nastrojów politycznych i obecnej sytuacji, ale będę oczekiwał, że rząd federalny będzie funkcjonował technicznie". Dymisja premiera Špirića oznacza bowiem dymisję całej federalnej Rady Ministrów, która będzie pełnić obowiązki do czasu powołania nowego gabinetu.
Wysoki Przedstawiciel ONZ odrzucił także twierdzenia premiera Vojislava Koštunicy, że jego działania są złamaniem zasad porozumienia z Dayton. Zdaniem Lajčaka, wspólnota międzynarodowa jest pewnym gwarantem zachowania wszelkich zasad ustalonych w czasie podpisania w 1995 roku układu kończącego wojnę w Bośni.
Zaniepokojenie trwającym kryzysem politycznym w BiH w ciągu ostatnich dni wyraziło również kilka innych państw. We wtorek (30.10), ambasadorzy USA, Wlk. Brytanii, Niemiec, Francji oraz Włoch przekazali Serbii demarche (specjalne wystąpienie dyplomatyczne), w którym skrytykowali postawę rządu w Belgradzie wobec posunięć Wysokiego Przedstawiciela ONZ w Bośni.
Na podstawie: politika.co.yu, rts.co.yu, danas.co.yu, beta.co.yu