Bruksela: Klaus krytykuje integrację europejską, europosłowie oburzeni
- IAR
Prezydent Czech skrytykował proces pogłębiania integracji europejskiej, biurokrację i protekcjonizm gospodarczy. Wystąpienie Vaclava Klausa w Parlamencie Europejskim w Brukseli wywołało oburzenie części deputowanych. Niektórzy z nich wyszli z sali.
Przemówienie czeskiego prezydenta wzbudziło wiele emocji i było kilkakrotnie przerywane - zwolennicy klaskali, przeciwnicy gwizdali i tupali. A Vaclav Klaus z delikatnym uśmiechem na twarzy krytykował procesy zachodzące w Unii, tłumienie państw narodowych i zbytnią ingerencję w życie Europejczyków.
„Między obywatelami a unijnymi instytucjami pogłębia się przepaść. Za dużo decyzji podejmowanych jest na poziomie europejskim” - mówił Vaclav Klaus. Podkreślał, że nie można ignorować ludzi, którzy się tego obawiają. „Uznawanie Unii za dogmat, którego nie można krytykować jest pomyłką” - dodał. Czeski prezydent kilka razy wspomniał też, że wolność do wyrażania własnych poglądów to demokratyczne prawo, którego przez kilkadziesiąt lat komunizmu nie doświadczyły narody w Europie Środkowo-Wschodniej.
Vaclav Klaus skrytykował też protekcjonizm i ograniczenia w gospodarce Unii. „Wolny rynek jest tłumiony, wzmacniana jest gospodarka kontrolowana centralnie. Przecież historia pokazała, że jest to ślepa ulica, a my w Europie idziemy w tę samą stronę” - mówił czeski prezydent.